Quantcast
Channel: Kobieca-strefa.pl / blog kosmetyczny / blog o urodzie / blog lifestylowy
Viewing all 162 articles
Browse latest View live

Czego lepiej nie mówić przyszłej Pannie Młodej

$
0
0
   Dzisiejszy post będzie mało powiązany z tematyką kosmetyczną. Dlaczego? Za parę tygodni czeka mnie ślub. Aktualnie jesteśmy na załatwianiu już tych najważniejszych rzeczy aby wszystko było dopiętę na ostatni guzik. Nie jestem typową Panną Młodą, która od zawsze miała wymarzoną suknię ślubną, kolorystykę sali czy fryzurę. Oczywiście ślub był dla mnie zawsze bardzo magicznym momentem, pełnym miłości i romantyzmu. Niestety przy swoim własnym miotam się między milionami decyzji, które trzeba dobrze podjąć. I nie mówię tutaj o wyborze sukni, która w moim przypadku była najłatwiejsza. Poniżej znajdziecie poradnik jak nie zajść za skórę Pannie Młodej, która i tak ma dużo decyzji do podjęcia.



Przyszły mąż
Z nim akurat najłatwiej dojść do porozumienia. Wielu mężczyzn nie miesza się w dekorację sali czy kościoła, kolorystyki zaproszeń czy kwiatów. Niestety często kobiety wywierają na nich wpływ aby pomogli w wyborze. Przyszli mężowie oto komunikat dla Was: skoro i tak jest to Wam obojętne, a kochacie swoje narzeczone to po prostu przytaknijcie im w tym czego widać, że najbardziej chcą. Dla przykładu kobiecie podoba się kolorystyka miętowa, ale gdzieś widziała granatową i zaczyna się zastanawiać. Podpowiedzcie, że lepsza będzie mięta, bo dobrze wiecie, że granatu będzie żałowała. Niby tak proste decyzje, a potrafią być lawiną konfiktów czy nieporozumień. U mnie na szczęście nie było z tym problemu. Mój P. dzielnie wspiera mnie w tych "trudnych" wyborach i wysłuchuje jęczenia na zupełną zmianę aranżacji sali.

Mama 
Ona zawsze wie najlepiej. Wie w jakiej sukni będzie Ci ładnie oraz jakie zaproszenia są najpiękniejsze. Niestety bardzo często bywa tak, że gust Panny Młodej i Pana Młodego, a ich rodziców jest całkowicie odmienny. Pamiętajcie, że to Wasz dzień i powinniście powiedzieć rodzicom to wprost. Wasz ślub, wasze decyzje dotyczące organizacji i wszystkich spraw z tym związanych :) jednak zawsze jest zapytać mamę gdy mamy problem z wyborem kwiatów, bądz tatę gdy chcemy kupić wódkę. 


Suknia ślubna
Nie wiem dlaczego kobiety są w stanie wydać na taką suknię 4-5 tysięcy. Jak zobaczyłam pierwszy raz ceny to szczęka opadła mi do podłogi. Ubolewałam, że nie znajde sukni, że będę musiała wypożyczać, bo przecież kto normalny kupuje suknie za tyle pieniędzy na jedną noc w życiu? Znalazłam cudowne dziewczyny zPlace for Dress w Poznaniu (jesteście najlepsze!!), które serdecznie polecam. Tworzą cudowne sukienki! Takie jak sobie wymarzycie. Od a do z będą konsultować i tworzyć z Tobą Twoją wymarzoną suknię ślubną w rozsądnej cenie. Dodatkowo nigdy, przenigdy nie idzcie kupować sukienki ślubnej z mamą. Na przymiarkach widziałam wiele Pań Młodych dyskutujących z mami. Mama ma inną koncepcję, Panna młoda inną. Ale mama "ma zawsze rację", więc dziewczyny często uginają się pod ich zdaniem lub kłócą przy wszystkich. Najlepiej iść i stworzyć coś co będzie nam się podobało. Mama brała już ślub, podjęła własną decyzję co do sukni, więc teraz niech pozwoli wybrać Wam. Wiem, że może być to trudne bo samodzielny wybór jest mega trudny. Tymbardziej przy tak dużym wyborze tkanin, fasonów i kolorów. Niestety, często mamy są dość bezpośrednie i jeśli nie mamy idealnych kształtów potrafią powiedzieć Wam, że w takiej wyglądacie za grubo, a ta ma za dużo koronki, a tamta to w ogóle słaba bo tak. Można nieźle się wkurzyć, prawda? Jeśli traficie na prawdziwą i dobrą stylistkę (jak Mandi w Place For Dress) to uwierzcie podpowie Wam jaki fason idealnie pasuje do Waszej figury. Zróbcie mamie niespodziankę i pokażcie się w dniu ślubu w swojej pięknej sukni ślubnej! Uwierzcie to potrafi zaoszczędzić Wam wielu nerwów :)

Dekoracja sali
Na nieszczęście robie to sama. Dekoratorzy wołają ogromne sumy za parę kwiatków na krzyż w wazonie. A za taką samą mam 4 razy więcej kwiatów i wazony na własność. Tylko, że zawsze znajdą się ludzie dobra rada którzy będą twierdzić, źe albo wybierasz złą kolorystykę (różowa zbyt dziewczęca, granatowa jak na pogrzeb), albo złego dekoratora, albo sama nie wiesz co masz robić. Super, ciesze się bardzo, tymbardziej, że to mój ślub. Mam prawo zrobić go w tonacji sino koperkowego różu jeśli tylko ja i Pan Młody ma na to ochotę. Jeśli jesteś dekoratorem wysłuchaj Pary Młodej. Niech dekoracja będzie spełnieniem ich marzeń. Często dekoratorzy potrafią doradzić to bo jest modne, to bo jest fajne, a to bo jest cudowne. Oczywiście oni też chcą żeby było ładnie, ale również chcą na Was zarobić lub wepchnąc Wam coś co akurat zostaje im na magazynie w ten dzień.


Bukiet ślubny, ubranie auta
Tutaj bitwy również potrafią być spore. Jedni widzą kalie, gdzie dla mnie są piękne, ale... na pogrzeb. Inni widzą mnie z cudowną wiązanką, która będzie zwisać aż do kolan. Kolejny świetny pomysł, bo przecież nie dość, że muszą zapanować nad suknią, która jest po samą ziemie to jeszcze będę musiała uważać na długie, wiszące kwiaty. Jak już kwiaciarnia zrozumie moje potrzeby, a nie swoje to pojawia się kolejny problem. Ubranie auta. Uwielbiam elegancję i prostotę zarazem. Chcę żeby to wszystko kierowało się ku minimalizmowi, ale z dobrą estetyką. Ubranie auta odbiega zupełnie od mojej koncepcji bo przeważnie naćpane jest na nim kwiatów jakby ptak osrał to auto (przepraszam za wyrażenie). Albo kładą wiązankę pogrzebową, przeczepiając ją na samym środku maski. Czy tylko mi się to nie podoba? 

Takich i innych historii mogłabym przytaczać w nieskończoność. Miałam już bitwę o salę, wystrój, kwiaty, suknię ślubnę, suknię na poprawiny, włosy itp itd. Nie wiem dlaczego wszyscy chcą wiedzieć lepiej i na siłę wmusić mi swoje zdanie.

Pamiętajcie, że to ślub Panny Młodej i Pana Młodego. Do nich należy ostateczna decyzja. Jeśli zadają pytanie odpowiadajcie, jednak nie starajcie się wcinać i zmieniać ich decyzji "bo Wam się nie podoba". Mieliście albo będziecie mieć swój ślub, wtedy będziecie robić tak jak Wy chcecie i jak Wam się podoba. Nie dokładajcie więcej zmartwień i myślenia czy aby napewno ta koncepacja na suknię, salę czy zaproszenia jest dobra. Każdy musi znaleźć swoją :)

Lubicie tematykę ślubną? Chcielibyście więcej postów na temat np. dekoracji sali? Zaproszeń bądź winietek? Dajcie koniecznie znać w komentarzu! :)



Ulubieńcy marca - Organique, L'Oreal Paris, Golden Rose, Livioon

$
0
0
   Marzec przeleciał mi jak szalony między palcami. Przygotowania do ślubu pochłonęły mnie do reszty. Mówiąc szczerze nie spodziewałam się, że jest aż tyle rzeczy do zrobienia, załatwienia i przedyskutowania. Mimo mojego minimalnego zaangażowania w makijaż czy pielęgnację udało mi się znaleźć 5 produktów godnych uwagi. Towarzyszyły mi niezmiennie przez cały marzec aż do dziś. Jesteście ciekawi?


Poraz kolejny moimi ulubionymi perfumami były Livioon nr 64. Co jakiś czas pojawiają się w ulubieńcach i jestem już pewnie w tym temacie nudna. Jednak kosztują niewielkie pieniądze, bo około 55 zł, utrzymują się cały dzień, a dodatkowo uzależniłam się od ich zapachu. Mocny, wyraźny i kobiecy, czyli idealna propozycja dla silnych kobiet.  To samo mogę powiedzieć o kuli do kąpieli Organique Czarna Orchidea. Zapach jest genialny. Używałam ją minimum raz w tygodniu, gdy wszystkie sprawy ślubne zmęczyły i zestresowały mnie tak, że nie mogłam się ruszać. Jak pewnie zauważyliście jestem wielką fanką produktów, których zapach jest intensywny, ale również gdy świetnie działają. Ta kulka to strzał w 10!. Skóra po kąpieli jest nawilżona i zrelaksowana. Dzieki kąpielom z tymi kulami nie musze smarowac skóry balsamami i masłami. Jest jeszcze wiele innych wariantów zapachowych, jednak ten miesiąc bez wątpienia należy do czarnej orchidei! 


Również w kolorówce znalazłam parę produktów godnych uwagi. True Match jest produktem, który się kocha albo nienawidzi. Z pewnością uwielbiam go za kolor, N1 jest idealny dla mnie. Niestety, moja skóra nie zawsze dogaduje się z nim. Podkład ten nie nadaje się przy skórach tłustych na lato i dość ciepłą wiosnę. Skóra świeci się po godzinie czy dwóch, ściera się i powstają nieestetyczne plamy. Jednak w sezonie zimowo-wiosennym jest genialny. Uwielbiam jego lekko satynowe wykończenie oraz to, że nie podkreśla w nadmiarze suchych skórek. W marcu zgraliśmy się doskonale. Pamiętajcie, żeby jego zakup planować podczas promocji w Rossmannie bądź w drogeriach internetowych. W normalnej cenie kosztuje 60 zł i moim zdaniem jest to przesadzona kwota. Dodatkiem bez którego nie wychodziłam w marcu z domu były dwie piękne pomadki Longstay Liquid Matte Golden Rose. Mam je w kolorach 03 i 13. 03 jest brudnym różem, natomiast 13 delikatnym nudziakiem. Pomadki te są idealnie matowe, bardzo trwałe i nie wysuszają aż tak mocno ust. Ciesze się, że znalazłam w końcu pomadki, których nie muszę co chwila poprawiać. Kosztują ok 20 zł / szt. Na zdjęciu w pomadce numer 03 :)





Kosmetyki mineralne Lily Lolo

$
0
0
   W naszych czasach wybór kosmetyków do makijażu jest ogromny. Możemy wybierać między produktami drogeryjnymi, profesjonalnymi, ekskluzywnymi, ale przede wszystkimi czy wolimy produkty naturalne czy też ich skład nie robi nam różnicy. Swoją przygodę z kosmetykami mineralnymi zaczęłam dość dawno temu. Początkowo pokochałam Annabelle Minerals. Niestety moja skóra nie lubiła zbytniego eksperymentowania z produktami i zaczęły sie problemy z Łojotokowym Zapaleniem Skóry (ŁZS). Wtedy żadne minerały nie dawały rady. Próbowałam i z Annabelle i z Lily Lolo. Niestety, każdy mineralny podkład ważył się po godzinie. Od ostatniego roku, półtora moja pielęgnacja stała się przemyślana, a produkty dobieram pod względem składu, a nie promocjii w Rossmannie czy dużej ilości pozytywnych komentarzy na wizażu. Więc jak teraz sprawdzają się minerały?

   
   Uwielbiam kosmetyki mineralne przy codziennym makijażu. Dzięki nim mój makijaż jest delikatny, lekki i co najważniejsze naturalny. Lubię produkty naturalne, jednak nie mam problemu z bardziej chemicznymi podkładami i innymi produktami. A więc czym wyróżnia się Lily Lolo?

Z pewnością pięknymi, minimalistycznymi opakowaniami. Uwielbiam je odkąd poznałam markę. Czarne wieczko, matowe pojemniczki i delikatne logo. Elegancja w każdym calu. Dodatkowo sitka i zamknięcia działają idealnie. Nie zacinają się w połowie, nie ma problemu z ogólnym otworzeniem. Produkt nie wysypuje się po zmaknięciu, a w innych firmach często się to zdarzało.
Dużym plusem jest dla mnie fakt, że firma nie testuje swoich produktów na zwierzętach. 


Podkład WARM PEACH
Podkłady mineralne wygrywają w przedbiegach z tymi drogeryjnymi ze względu na mnogośc odcieni. Lily Lolo ma aż 18 różnych odcieni do wyboru, dlatego każdy znajdzie swój idealny kolor. Sama wybrałam Warm Peach. Jest to kolor dla osób o żółtych tonach. Jednak jeśli macie bardzo jasną karnację wtedy polecam wam odcień Blondie lub China Doll. Podkład Lily Lolo genialnie kryje wszelkie niedoskonałości skóry. Oczywiście jeśli macie jakiekolwiek problemy skórne musicie nałożyć więcej warstw podkładu. Jednak dla mnie nie jest to problemem, bo podkład jest właściwie niewyczuwalny na skórze. Nie tworzy efektu maski dzięki czemu możemy budować krycie lub stworzyć delikatny, dziewczęcy look.
Producent zapewnia nam drobno zmielony podkład z naturalnym filtrem SPF15. Podkład cechuje gładka i jedwabista konsystencja. I faktycznie muszę się z nim zgodzić! Podkład Lily Lolo jest bardzo drobno zmielony dzięki czemu nie powstają na twarzy plamy podczas nakładania. Dodatkowo sama w sobie konsystencja jest gładka. Podkład świetnie wygląda na skórze nawet po paru dobrych godzinach. Dzięki niemu skóra jest gładka, zdrowa, promienna, dodatkowo podkład nie ściera się, nie wysusza skóry, nie wchodzi w drobne zmarszczki, nie waży się. Skóra wygląda zupełnie inaczej przy nałożonym podkładzie mineralnym, a tym drogeryjnym. Podkłady Lily Lolo zawierają mike, która odpowiedzialna jest za lekkość, tlenek cynku, który działa antybakteryjnie i tworzy krycie, drutlenek tytanu chroni nas przed promieniowaniem.Używałam już produkty wielu firm, jednak produkty Lily Lolo są jednymi z lepszych.

Jeśli boicie się sypkiej formy podkładu to zupełnie niepotrzebnie! Taki podkład bardzo łatwo nałożyć poprzez stemplowanie, a następnie rozprowadzenie go kulistymi ruchami. I pamiętajcie: lepiej nałożyc kilka cieńszych warstw niż jedną grubszą.

Róż OOH LA LA
Jednym z moich ulubionych produktów w makijażu jest róż. Jak bronzery wolę w formie prasowanej, tak róż tylko i wyłącznie w formie sypkiej. Róże mineralne moim zdaniem o wiele lepiej wyglądają na buzi niż te prasowane. Ooh la la ma bardzo dziewczęcy, ciepły odcień różu. Wykończenie ma satynowe, a jego odcień jest dość uniwersalny. Pokochałam go za delikatność i subtelność. Jest trwały, nie robią się plamy podczas nakładania, nie waży się, można nałożyć kilka warstw dla mocniejszego efektu. Czego chcieć więcej?



Puder matujący FLAWLESS MATTE
Przy skórze tłustej puder matujący jest podstawą. Flawless Matte jest trafieniem w 10! Jest bardzo drobno zmielony i ma bardzo ciekawą konsystencję. Nie umiem jej nawet dokładnie opisać, jest gładka, miła w dotyku, jak taki prawdziwy puch. Nakładany jako baza przedłuża trwałość makijażu mineralnego, jego wykończenie zapewnia mat. Jest to jeden z niewielu pudrów matujących, który nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza mi skóry. Sprawdza się również przy podkładach płynnych czy kremach BB. 

Zestaw do brwi DARK
Podkreślone brwi dodają wyrazistości spojrzeniu. Eyebrow duo od Lily Lolo jest połączeniem cienia i wosku. Moja wersja jest w odcieniu dark. Mimo ciemnego koloru można nim budować moc koloru i pasuje on nawet ciemnym blondynkom. Jak wiadomo cień do brwi i wosk powinny być trwałe, dobrze się wyczesywać i ujarzmiać brwi. Ten zestaw spełnia swoją rolę, dodatkowo jest poręczny i można zabrać go w podróż czy nawet wrzucić do torebki.

Pomadka NUDE ALLURE
Poszukujecie nawilżającej pomadki w kolorze nude? To właśnie ta szminka jest dla Was rozwiązaniem. Delikatny, lekko brzoskwiniowy beż, z witaminą e i olejkiem jojoba świetnie sprawdza się do makijaży makeup no makeup czy do szkoły i pracy. Pomadka ta podbiła moje serce swoją kremową formuła, aż chce się ją nakładać na usta! Jest to pomadka nawilżająca więc po jedzeniu trzeba ją poprawić, jednak przy normalnym noszeniu wtrzymuje kilka godzin.



Pędzle: SUPER KABUKI i ANGLED BROW
Pędzel kabuki jest idealnym rozwiązaniem do nakładanie pudru mineralnego. Świetnie rozprowadza go na skórze, szczególnie przy kolistych ruchach. Ten od Lily Lolo jest wykonany z włosia syntetycznego dzięki czemu jest bardzo miękki i nie podrażnia skóry.
Angled Brow to pędzel do brwi z dwoma końcówkami - do wyczesania i do nałożenia. Jak czesadełko jest rewelacyjne, tak z drugą częścią mam problem. Jest ona bardzo skośna, czasami zbyt giętka i jak dla mnie zbyt sztuczna. Plusem jest fakt, że super nakłada cień do brwi. Nie powstaje sztuczna kreska, tylko naturalnie podkreślona brew. 

Wszystkie produkty firmy Lily Lolo możecie zakupić na stronie Costasy.



Podkład Warm Peach od lewej strony - trzy warstwy, od prawej jedna.



BEAUTY MANIA - pierwszy w Polsce event dla miłośniczek piękna!

$
0
0
Jesteś miłośniczką piękna? BEAUTY MANIA jest dla Ciebie!
Jeśli lubisz zabawę kolorem, podążasz za trendami, śledzisz nowinki kosmetyczne lub po prostu dbanie o urodę sprawia Ci przyjemność - musisz tu być! 24-25 czerwca, pierwszy wakacyjny weekend, to doskonała okazja na spotkanie z przyjaciółkami! Poznaj nowe trendy kosmetyczne i modowe, spotkaj ekspertów i specjalistów z branży beauty, przetestuj setki kosmetycznych nowości polskich i zagranicznych marek i zrób zakupy z wyjątkowymi rabatami. 

Zainspiruj się wykładami i warsztatami w Beauty School.
Szukasz porządnej dawki wiedzy? Beauty Mania to także specjalna przestrzeń warsztatowa Beauty School, miejsce teoretycznych i praktycznych zajęć, spotkań i rozmowy z ekspertami podczas których nie tylko poszerzysz swoją wiedzę, ale również nauczysz się wielu sprawdzonych Beauty Tricków.  Lista ekspertów oraz pełen program warsztatów Beauty School już wkrótce. Pobierz darmową aplikację Beauty Mania i bądź na bieżąco z informacjami ze świata Beauty.



Spotkaj się z reprezentantami świata Beauty
Beauty Mania to świetnaokazja do spotkania gwiazd światowego formatu - znanych makijażystów, ekspertów, vlogerów, blogerówi i celebrytów. Porozmawiaj, spytaj o poradę, zainspiruj się!
Cieszymy się na weekend z Beauty Mania, zapowiada się ciekawe wydarzenie, większość tego typu imprez to targi branżowe, tą wyróżnia fakt, że jest dla konsumentów. Uczestniczkom wydarzenia pokażemy nie tylko najnowsze stylizacje fryzur, podpowiemy też, jak dbać o włosy w wakacje i pomożemy dobrać odpowiednie produkty. Zaplanowaliśmy też wyjątkową niespodziankę – zależ nam na tym, by każda z Pań tego dnia poczuła się pięknie i wyjątkowo.” - mówią Andrzej Wierzbicki Tomasz Schmidt  z WS Academy i programu Ostre Cięcie.
Podczas weekendu z Beauty Mania:
- będziesz miała okazję jako pierwsza przetestować setki kosmetycznych nowości polskich i zagranicznych marek,
- weźmiesz udział w Beauty School - teoretycznych i praktycznych zajęciach podczas których nie tylko poszerzysz swoją wiedzę, ale również nauczysz się wielu sprawdzonych Beauty Tricków ,
- poznasz trendy kosmetyczne i modowe
- spędzisz czas z światowego formatu gwiazdami - znanymi makijażystami, ekspertami, vlogerami i celebrytami
- będziesz mogła wygrać atrakcyjne nagrody - zaproszeń do SPA, metamorfozy, bony kosmetyczne czy nawet ekskluzywne wycieczki, 
- zakupisz kosmetyki z wyjątkowymi rabatami
- będziesz się świetnie bawić przy dobrej muzyce i Beauty Drinkach!
    To wszystko i jeszcze więcej w dwa dni 24-25 czerwca, w jednym miejscu, dla Twojej wygody i komfortu w Expo XXI, ul. Prądzyńskiego 12/14 w Warszawie. 
    Już dziś zarejestruj się online i odbierz karnet na wydarzenie!

    Przestrzenie specjalne:


    KOSMETYKA/ MAKE UP / HAIR / FASHION / MEDYCYNA ESTETYCZNA / NAILS

    Więcej informacji o Beauty Mania:
    www.beauty-mania.pl 
    www.facebook.com/beautymania4u

    Która z Was zamierza się wybrać? :)


    3 maski od L'Oreal Paris w walce o piękną skórę

    $
    0
    0
       Oczyszczanie skóry jest niezwykle ważnym elementem pielęgnacji twarzy. Jedni używają czystej glinki, którą trzeba wymieszać z wodą lub innymi dodatkami aby powstała maska. Inni wolą gotowe produkty. Nie mam problemu z robieniem samemu w domu maseczki, bo wiem że jest ona pozbawiona wszelakiej chemii. Niestety, wielokrotnie z lenistwa odechciewało mi się robić samodzielnie maski . Glinka jest w formie dość lekkiego puchu, a więc prószy się i brudzi wszystko dookoła. A więc gdy chcemy nałożyć glinkę do miseczki zawsze się trochę osypie, gdy mieszamy - również. Dlatego jestem bardziej systemtyczna gdy mam do wyboru gotowy już produkt. L'Oreal Paris stworzył trzy maski Czysta Glinka.

       Maski Czysta Glinka oparte są na mieszance trzech glinek: kaolinowej (białej), ghassoul i montmorylonitowej. Dodatkowo do każdej glinki dodany jest składnik odpowiedzialny za szczególne właściwości tych glinek. 

    Maska detoksykująco - rozświetlająca
    W tej maseczce mamy dodatkow składnik w formie węgla. Ma on za zadanie oczyścić skórę z toksyn i przywrócić jej blask. 

    Skład: Aqua / Water, Kaolin, Montmorillonite, Lecithin, Polysorbate 20, Butylene Glycol, Propylene Glycol, CI 77499 / Iron Oxides, Oryza Sativa Starch / Rice Starch, Moroccan Lava Clay, Charcoal Powder, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Xanthan Gum, Polyglycerin-10, Polyglyceryl-10 Myristate, Polyglyceryl-10 Stearate, Sodium Dehydroacetate, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Linalool, Limonene, Parfum / Fragrance (F.I.L. B186966/1)


    Maska oczyszczająco - matująca
    Tutaj mamy ekstrakt z eukaliptusa, który dokładnie oczyszcza skórę, matuję ją, ale nie wysusza.

    Skład: Aqua / Water, Kaolin, Montmorillonite, Silica, Lecithin, Polysorbate 20, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Oryza Sativa Starch / Rice Starch, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Glycerin, Moroccan Lava Clay, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Xanthan Gum, Methylparaben, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, CI 61570 / Green 5, CI 77492 / Iron Oxides, Linalool, Geraniol, Coumarin, Citronellol, Parfum / Fragrance (F.I.L. B190738/1)



    Maska złuszczająco - wygładzająca
    W tej masce dodany jest ekstrakt z czerwonych alg, który delikatnie złuszcza i wygładza skórę.

    Skład: Aqua, Kaolin, Glycerin, Glyceryl Stearate, Propylene Glycol, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Dimethicone, peg-100 stearate, Prunus Armeniaca Seed Powder / Apricot Seed Powder, Perlite, Polysorbate 20, Carbomer, Triethanolamine, Dimethiconol, Palmaria Palmata Extract, Moroccan Lava Clay, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Montmorillonite, Tocopherol, Phenoxyethanol, CI 77491, CI 77492, Ci 77499 / Iron Oxides, Linalool, Parfum





    Wszystkie trzy maski łączą dwie rzeczy - baza oparta na trzech glinkach i oczyszczanie skóry. Która z masek jest najlepsza? Czy jakakolwiek warta jest swojej ceny?
    Zacznijmy może od dostepności. Maski dostaniecie w większości drogerii. Opakowanie kosztuje 35 zł. Jedna maska powinna starczyć na 10 aplikacji. A więc czy cena jest adekwatna? Moim zdaniem tak. Oczywiście, jeśli tylko złapiecie ją w niższej cenie tym lepiej dla was. 
    Moją ulubienicą została maska oczyszczająco - matująca (zielona) z wyciągiem z eukaliptusa. Jej działanie porównałabym domud mask Sephora. Po jej zastosowaniu skóra jest dokładnie oczyszczona, matowa, wygładzona, odświeżona i pozbawiona zanieczyszczeń. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam zmniejszoną ilość niedoskonałości. Ta maska to strzał w 10! Świetna dla skór tłustych, mieszanych, nawet tych alergicznych. Sprawdza się również przy ŁZS.

    Na drugim miejscu stanęła maska detoksykująco - rozświetlająca (szara). Jest dobra, jednak jak dla mnie... o wiele lepsza jest wersja zielona. Skóra jest oczyszczona, odświeżona i lekko rozświetlona. Maska potrafi odrobinę wysuszyć skórę. 

    I ostatnią maską jest maska złuszczająco - wygładzająca. Przy nałożeniu skóra lekko szczypie. Początkowo myślałam, że jest to reakcja alergiczna, ale maska nie podrażnia skóry. Maseczka bardzo dobrze wygładza skórę, złuszcza martwy naskórek, ma najładniejszy zapach z całej trójki.






    Maska złuszczająco - wygładzająca Maska detoksykująco - rozświetlająca / Maska oczyszczająco - matująca / 



    Maska oczyszczająco - matująca / Maska detoksykująco - rozświetlająca / Maska złuszczająco - wygładzająca


    Maski Czysta Glinka są idealnym rozwiązaniem dla osób lubiących gotowe produkty. Bardzo dobrze oczyszczają skórę i odświeżają. Moją ulubienica została maska oczyszczająco - matująca (zielona). Moim zdaniem jest najlepsza z całej trójki :)
    A Wy miałyście styczność z tymi maskami? :)

    HR na szpilkach - bądź kobietą sukcesu

    $
    0
    0
       20-21 czerwca odbędzie się XI edycja HR na szpilkach. HR na szpilkach to cykl szkoleń skierowanych do kobiet sukcesu – managerek, właścicielek firm, osób zajmujących się HR czy też pasjonatek branży. Jeśli chcesz się rozwijać i nabyć świeżą wiedzę dotyczącą zarządzania personelem i swoją organizacją – to wydarzenie jest specjalnie dla Ciebie.



       Każdy kto próbował zarządzać ludźmi i własną firmą wie, że jest to niezwykle trudne. Znalezienie i zatrudnienie pracownika, niezbędna do tego dokumentacja, odpowiednia komunikacja i rozwój zespołu, nowości na rynku, zmieniające się przepisy Prawa Pracy, coraz to nowszy wymiar i wykorzystanie Social Media dla wielu osób przedmiot zmartwień. Nasz cykl wydarzeń ułatwi i pomoże zrozumieć pozornie trudną tematykę HR i biznesu.

    Tematem przewodnim tej edycji będą Współczesne wyzwania HR. Jak im sprostać? Tego dowiecie się już 20 czerwca we Wrocławiu dzięki naszym wspaniałym prelegentom: Krystianowi Dryniakowi, Marzenie Jankowskiej, Dominice Syper, Magdalenie Fedor, Karolowi Zamojskiemu, Ewie Mukoid, Magdalenie Nowackiej, Barbarze Chruślickiej.

    Dlaczego warto wziąć udział w HR na szpilkach?

    1. Dowiesz się jak skutecznie rekrutować z wykorzystaniem Social Media.
    2. Uzyskasz konkretne rozwiązania jak badać, budować oraz zarządzać zaangażowaniem pracowników.
    3. Zainspirujemy Cię do wprowadzenia zarządzania różnorodnością w organizacji.
    4. Odpowiemy na pytanie: Siła czy moc, czyli na co warto postawić.
    5. Omówimy oraz doradzimy jak wyszukać talenty w organizacji.
    6. Nauczysz się jak zwiększyć efektywność w pracy dzięki treningowi siły i odporności psychicznej.

    I dzień i tematyka wykładów:

    1. Rekrutacja 2.0 – nowoczesna rekrutacja w Social Media, Prelegent Krystian Dryniak
    2. Jak zwiększyć efektywność w pracy - trening siły i odporności psychicznej, Prelegentka Marzena Jankowska
    3. Analityka HR w zarządzaniu różnorodnością jako odpowiedź na współczesne wyzwania HR, Prelegentka Magdalena Nowacka
    4. Skuteczne budowanie zaangażowania – czyli jak badać i zarządzać motywacją pracowników, Prelegentka Dominika Syper
    5. Praca czy sztuka? -o nowych strategiach znajdowania rozwiązań przez firmy, Prelegenci Magdalena Fedor, Karol Zamojski
    6. Miłość w korporacji?, Prelegentka Ewa Mukoid

    II dzień i tematyka warsztatów:

    Znaczenie kompetencji emocjonalnych - czyli inteligencja emocjonalna w pracy HR-owca. Poprowadzi Barbara Chruślicka
    O czym będziemy mówić?:
    1. Uczucia, emocje. Dlaczego są tak ważne w pracy? Jak o nich mówić?
    2. Jak budować przyjazne i wspierające relacje
    3. Jak mówić o złości i niezadowoleniu? Czy chwalić i jak wzmacniać?
    4. Gotowość do konfrontacji.

    Na HR na Szplikach możesz zapisać się TU.


    Podziękowania dla rodziców - ślubne dylematy

    $
    0
    0
       Planując ślub chcemy aby wszystko było idealne i dopięte na ostatni guzik. W tych chwilach nie powinnyśmy zapominac o naszych rodzicach. To właśnie dzięki nim jesteśmy tu i teraz. Dzięki niej wyrośliśmy na dorosłe osoby, które zaczynają iść swoją drogą, zakładać rodzinę ale również tworzyć swoje zupełnie nowe, inne życie. Oczywiście rodzicom powinniśmy dziękować codziennie za trud wychowania i miłość. Jednak wesele ma swoją magiczną moc, którą powinniśmy również poświęcić choć chwilowo rodzicom. Jak najlepiej podziękować? Wystarczą słowa, kwiaty? Wszystkiego dowiecie się poniżej.


    Kwiaty
    Najprostszym rozwiązaniem są kwiaty. Może być to bukiet albo na przykład storczyk, który będzie upiększał wystrój pomieszczenia w domu i przypominał ślub dziecka. Mówiąc szczerze, bardziej polecam kwiat doniczkowy. Kwiaty ciętę postoją tydzien, maksymalnie dwa i będzie trzeba je wyrzucić. Oczywiście stroczyk również może się nie przyjąć, ale zawsze warto próbować. Widziałam również propozycje wielkich bukietów kwiatów w domicach z napisem "Dziękuję". Jednak dla mnie to trochę przesada.



    Słodkości
    Tutaj najlepszym rozwiązaniem jest kosz wypełniony słodkościami. Jest to bardzo fajna opcja i do tego wygląda dość ładnie. Możemy dorzucić do kosza kawę, dobrą herbatę, a nawet trudnek dla taty, ale o tym poniżej :) Możemy również wybrać słodkości robione specjalnie na tę chwilę. Może być to bombonierka wykonana z literek "Dziękujemy" bądż "Kochanym rodzicom". Słodycze są uniwersalne, ale dzięki temu możemu stworzyć coś naprawde fajnego!


    Alkohol
    Rodzicom możemy wręczyć również alkohol. Może być to wino, bądź jakiś inny trunek, który lubią. W internecie znajdziemy pełno pięknych opakowań na alkohole z ciekawymi napisami na podziękowania. Wybór jest przeogromny! A takie pudełko wygląda ciekawi i przykuwa wzrok.


    Fotoksiążka
    To jest jeden z elementów moich podziękowań dla rodziców. Fotoksiążka jest czymś więcej niż suchym zdjęciem w ramce. Swoją mam z Printu. W bardzo łatwy i przyjemny sposób tworzymy książkę. Możemy wybierać różnorodność koloru papieru, ułożenia zdjęć na kartce, a nawet samej strony tytułowej. Polecam robić książkę z zakładki "Podziękowania dla rodziców". Gdyż w tej książce dodatkowo są cytaty i opisy pasujące do okazji. Jak dla mnie jest to strzał w 10! Mam nadzieję, że i moim rodzicom przypadnie do gustu :)

    W Printu macie specjalny kod zniżkowy -44% na wszystkie fotoksiążki. Wystarczy kliknąć TU i podać mail i imię :)





    Prezent
    Wiele Par Młodych stawia na prezent. Tutaj mamy wiele możliwości. Może być to coś drobnego bądź jakiś voucher, bilety do kina/teatru albo zaplanowany wyjazd na parę dni. Możliiwości jest sporo, wystarczy poszukać czegoś na Grouponie, bądź zaplanować samemu :)

    Rękodzieło
    Mamy również sporo możliwości aby wykonać coś samemu. W internecie pełno jest inspiracji jak na przykład 100 podziękowań. Każde wypisane na serduszku zrobionym z drewna i wszystko wrzucone w kwadratową, szklaną szkatułkę. Można też zamówić taką opcję z formię wielkiego drzewa. Jest to ala obraz do powieszenia na ścianę.

    Pamiętajcie, że nieważne co dacie rodzicom. Ważne jest to że pamiętaliście o nich i chcecie im podziękować za to ile musieli poświęcić, abyście byli tu i teraz :)








    Pudełko Liferia - marzec

    $
    0
    0
       Pudełko Liferia gwarantuje podróż wśród kosmetyków z całego świata. Znajdziemy tam nie tylko produkty dostępne na półkach sklepowych w Polsce, ale również z Europy i innych zakątków świata. Jest to świetny sposób na poznanie ciekawych nowości kosmetycznych ale także znalezienie kosmetyku wszech czasów, który podbije nasze serce i zagości na dłużej w łazience. Jesteście ciekawi marcowej odsłony pudełka Liferia? :)  


    Otwierając pudełko Liferia zaskoczy nas minimalizm, ale również elegancja wykonania. Pudełko jest zrobione z bardzo solidnego kartonu, dlatego mimo podróży Pocztą Polską dojechało do mnie w całości. W środku ukazuje nam się delikatna, różowa wstążeczka wraz z białym papierem zakrywającym zawartość boxu. Zanim dotrzemy do produktów znajdziemy dwie kartki - informację od zespołu Liferia oraz informację o produktach zawartych w pudełku.





    W marcowym pudełku znajdują się trzy produkty pełnowymiarowe oraz dwie miniatury, które z pewnością przydadzą się na wakacyjny wyjazd. 

    Kojący tonik do twarzy wiesiołkowy Naturalis
    Od niedawna jestem wielką fanką toników i płynów micelarnych. Zaczęłam zauważać ich wpływ na wygląd skóry przy stosowaniu 10 kroków azjatyckiej pielęgnacji. Produkty naturalne są jeszcze większymi ulubieńcami w mojej kosmetyczce, dlatego po ten tonik z pewnością bardzo szybko sięgnę. Jest to produkt pełnowymiarowy. 200 ml / 15 zł

    Płyn micelarny Balneo Kosmetyki
    W mojej pielęgnacji tonik stosuję przy wieczornej pielęgnacji natomiast płyn micelarny przy  pielęgnacji porannej i przy zmywaniu mocniejszego makijażu. Ten płyn jest wyjątkowo delikatny i zawiera między innymi wyciąg z kaktura, d-pantenol i wodę oczarową. Jest to dość ciekawa mieszanka składników aktywnych. Dlatego jak tylko wykończę micele Lirene, ten od razu zajmie ich miejsce. Jest to produkt pełnowymiarowy. 250 ml / 29 zł



    Luksusowy żel pod prysznic Apple & Bears
    Jest to produkt naturalny bez SLSów, parabenów i alkoholi. Posiada certyfikat Ecocert. Ma świetny grejpfrutowo-cytrusowy zapach Jest to miniatura produktu. 50 ml / 21 zł

    Nawilżający krem na dzień Ahava
    W kwestii kremów mam swoich ulubieńców i nie wiem czy będę cokolwiek zmieniać. Jednak jest to dobry produkt który możemy wrzucić do kosmetyczki lub wziąć na parodniowy wyjazd. 15 ml / 40 zł

    Pęseta The Vintage Cosmetics
    Akcesoria zawsze się przydają. Mam jedna pęsetę z La Rosa. Jest świetna ale... jedyna. Często zostawię ją nie w tej szufladce co trzeba albo położę w złym miejscu i później nie mogę znaleźć. Pęsetę The Vintage Cosmetics już wypróbowałam i pierwsza wrażenie jest super. Naprawdę genialnie łapie włoski i wyrywa bez problemu nawet najkrótsze brwi. 1 szt / 40 zł 





    Dodatkowo mam dla Was kod promocyjny. Przy zamówieniu wystarczy wpisać go w polu "komentarz", a dostaniecie dodatkowy 6-ty produkt! 
    KOD: "kobiecastrefa_march"

    I jak podoba się Wam zawartość marcowego pudełka? :)

    Jak uporać się ze swędzeniem skóry głowy? Oczyszczający peeling trychologiczny H Stimupeel Pharmaceris H

    $
    0
    0
       Dolegliwości skórne spotykają niejednego z was. Jedni mają alergię na dane składniki, inni problemy skórne, a jeszcze inni mają zdrową skórę przez wiele lat. Najgorzej jednak jest ze skórą głowy. Tutaj mamy do czynienia z bardzo wrażliwą skórą która pokryta jest sporą ilością włosów. Mycie to podstawa jednak przy problemach skórnych stosowane są wcierki, kremy, maście, płyny... to wszystko musimy zaaplikować na zmienioną chorobowo skórę. Najpopularniejszymi problemami skóry głowy są: łupież, łojotokowe zapalnie skóry głowy i łuszczyca. Skóra łuszczy się u każdego człowieka. Jednak te łuszczenie jest niewidoczne ze względu na małe płatki skóry. Kiedy widzimy i czujemy dolegliwości wtedy zaczyna się problem. Najbardziej dokuczliwym problemem jest swędzenie. Następnie łuszczące się kawałki naskórka które albo przylegają do skóry albo wplątują się we włosy. Jak sobie z nimi radzić?


    Przy różnego typu dolegliwościach ważne jest aby co jakiś czas oczyszczać skórę głowy. Z pomocą przyjdzie nam oczyszczający peeling trychologiczny H Stimupeel Pharmaceris H. 

    Trychologiczny peeling skutecznie usuwa zanieczyszczenia i nadmiar zrogowaciałego naskórka tworzące na skórze głowy tzw. warstwę krystalizacyjną. Odblokowuje ujścia mieszków włosowych i przywraca skórze fizjologiczną równowagę, stanowiąc pierwszy, niezbędny krok we właściwej pielęgnacji skóry głowy z problemem wypadania włosów i łupieżu. Peeling oparty na komplementarnym działaniu enzymatycznych i mechanicznych składników złuszczających dogłębnie oczyszcza skórę głowy (łupież, sebum, lakiery do włosów), zmniejszając tendencję do przetłuszczania się włosów.

    Naturalna formuła, zawierająca piroktonian olaminy, o właściwościach antybakteryjnych i regulujących procesy rogowacenia naskórka, zmniejsza niekorzystną mikroflorę w obrębie łusek i skutecznie zwalcza objawy łupieżu oraz zapobiega jego nawrotom.

    Kofeina, znana z właściwości wydłużających cykl życia włosa, poprawia mikrocyrkulację skóry głowy oraz dotlenia komórki, umacniając korzeń włosa. W rezultacie wzmacnia włosy, zmniejsza ich wypadanie, łysienie oraz stymuluje i przyspiesza ich naturalny wzrost.

    Mocznik zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia skóry głowy, zapobiegając przesuszeniom.
    Stosowanie peelingu zwiększa przyswajalność substancji aktywnych innych preparatów używanych w pielęgnacji skóry głowy, podnosząc ich skuteczność. Peeling znacznie poprawia kondycję skóry głowy i włosów, unosząc je u nasady, nie obciążając ich i nie przetłuszczając. Drobinki peelingujące łatwo się wypłukują z powierzchni skóry głowy.

    Polecany do dogłębnego oczyszczania skóry głowy dla kobiet i mężczyzn z problemem wypadania włosów, przerzedzenia, łysienia oraz dla osób z problemem łupieżu i łojotokowym zapaleniem skóry głowy. Rekomendowany do regularnego oraz profilaktycznego stosowania, w celu zwiększenia efektów i skuteczności kuracji pielęgnacyjnych.


    Od lat walczę z łojotokowym zapalenie skóry głowy potocznie zwanym ŁZS. Swędzenie skóry głowy to podstawa, do tego dochodzi rozdrapanie skóry, strupy, nadwrażliwość skóry na większość preparatów, biało-żółtawy łuszczący się naskórek i nieestetyczne zmienione chorobowo czerwone place na skórze. Stosowałam mnóstwo najróżniejszych preparatów: tych dermatologicznych na sterydach, aptecznych, drogeryjnych, z polecenia, jakiś czas temu przeszłam również na typowo naturalne produkty. Niedawno jednak poznałam oczyszczający peeling trychologiczny. Mówiąc szczerze jest to jeden z niewielu preparatów dostępnych w sklepach który w jakikolwiek pomógł mi uporać się z problemem świądu.

    W peelingu znajdziemy m.in papainę. Stosowana jest w wielu peelingach enzymatycznych. Jest enzymem który odpowiedzialny jest za złuszczanie martwego naskórka, ale również przyspiesza gojenie się ran, ale również ma działanie łagodzące. Jak wiadomo peelingi enzymatyczne są mniej skuteczne od mechanicznych. W tym produkcie nic z tych rzeczy! Dodatkowo dodane sąłupiny z pestek moreli. Mają one za zadanie złuszczyć martwy naskórek ale w sposób mechaniczny. Nie martwcie się są one bezpieczne dla skóry ponieważ są drobno zmielone i pozbawione ostrych krawędzi. Poza tym w peelingu znajduje się mocznik, który świetnie nawilża skórę oraz kofeina która wzmacnia cebulki włosów i poprawia krążenie. 

    Konsystencja peelingu jest kremowa z dodatkiem drobin (łupiny z pestek moreli), bardzo dobrze rozprowadza się na skórze głowy. 



    Peeling świetnie oczyszcza skórę głowy, ogranicza świąd i pieczenie. Produkt używam raz na dwa-trzy tygodnie, a efekt utrzymuje się przez cały ten czas. Oczywiście pod koniec tego okresu na nowo wyczuwam swędzenie i wtedy znów robię cały zabieg. Peeling nakładam na skórę głowy, pocieram około 3-5 minut. Zostawiam na chwilę aby papaina mogła spokojnie zacząć działać. Następnie nakładam szampon o podwójnym działaniu H-Stimuclaris, myję głowę i spłukuję. Ten duet nie podrażnia skóry, ani nie powoduje zwiększenia ŁZS. Jak dla mnie peeling to strzał w 10! Jeśli macie jakiekolwiek problemy ze skóra głowy to koniecznie go wypróbujcie. Sprawdzi się nawet u osób, które chcą po prostu dobrze oczyścić skórę głowy np przy wypadaniu włosów (zawarta w nim kofeina ma znaczący wpływ na wypadanie włosów). Dodatkowo po dobrze wykonanym peelingu włosy mniej się przetłuszczają, a skóra głowy jest nawilżona. 

    Koszt peelingu to 35 zł / 125 ml.



    2 płyny micelarne od Lirene - nawilżająco-łagodzący z D-panthenolem oraz ultra nawilżający płyn micelarny z minerałami z morza Martwego

    $
    0
    0
       W mojej codziennej pielęgnacji mogłabym obyć się bez żelu do twarzy czy pianki, ale brak płynu micelarnego to najgorszy scenariusz. Używam go nie tylko do zneutralizowania pH skóry, ale również do zmycia mocniejszego makijażu oczu i twarzy. Od dwóch trzech lat moim ulubieńcem jest płyn micelarny 3w1 Garnier dla skóry wrażliwej (z różową zakrętką). Jak sprawdziły się płyny micelarne od Lirene? :)


    Płyn micelarny nawilżająco-łagodzący z D-panthenolem
    Zespół ekspertek Laboratorium Naukowego Lirene, stworzył technologię MICEL PURE&CALM z D-panthenolem, opartą na synergii składników oczyszczających oraz łagodzących. Dzięki temu, zapewnia ona działanie na kilku poziomach:
    • usuwa makijaż i uwalnia skórę od zanieczyszczeń,
    • koi, łagodzi podrażnienia i regeneruje
    • nawilża i odświeża.

    Dzięki technologii MICEL PURE&CALM płyn zapewnia delikatny i precyzyjny demakijaż, oczyszcza skórę, przywracając jej naturalne pH i pozostawiając ją świeżą i nawilżoną. D-panthenol zapobiega podrażnieniom skóry, przywracając jej komfort. Intensywnie nawilżający kompleks Moist Concept regeneruje naskórek oraz przywraca właściwy poziom nawilżenia skóry.
    EFEKT: idealnie oczyszczona i zdrowo wyglądająca skóra!

    Potwierdzone rezultaty*:
    • 100% skutecznego oczyszczenia
    • 95% nawilżenia • 90% złagodzenia


    Tak jak pisałam wyżej płyn micelarny jest niezbędnym produktem w codziennej pielęgnacji i demakijażu. Płyn powinien domywać makijaż, nie szczypać w oczy i nie podrażniać. Nie mam większych wymagań co do tego typu produktu. Płyn micelarny z d-panthenolem nie należy do produktów naturalnych, ale nie mam z tym problemu. Płyn bardzo dobrze domywa makijaż i faktycznie jest delikatniejszy od wersji z algami. Mocny makijaż oczu, pomadka zastygająca (matowa) czy eyeliner to żaden problem dla tego płynu. Micel nie szczypie w oczy, nie podrażnia skóry, łagodzi jakiekolwiek zaczerwienia które powstają mi przez ŁZS. Jeśli macie skórę alergiczną możecie spokojnie po niego sięgnąć. Jest to dobry płyn w przystępnej cenie. Koszt to 14 zł / 200 ml.



    Płyn micelarny ultra nawilżający płyn micelarny z minerałami z morza Martwego

    Zespół ekspertek Laboratorium Naukowego Lirene, stworzył unikalną technologię MICEL PURE&MATT z minerałami Morza Martwego, opartą na synergii składników oczyszczających oraz normalizujących wydzielanie sebum. Zapewnia ona działanie na kilku poziomach:
    • usuwa makijaż i zanieczyszczenia,
    • normalizuje wydzielanie sebum,
    • odświeża.

    Dzięki technologii MICEL PURE&MATT płyn precyzyjnie usuwa makijaż i oczyszcza całą twarz z wszelkich zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Minerały Morza Martwego regulują prace gruczołów łojowych, jak również działają na skórę detoksykująco i oczyszczająco. Formuła skutecznie odblokowuje pory i zapewnia długotrwały efekt świeżości.
    EFEKT: perfekcyjnie czysta skóra bez efektu ściągnięcia!

    Potwierdzone rezultaty*:
    • 100% skutecznego oczyszczenia
    • 94% odświeżenia
    • 71% mniej widoczne pory




    Ten płyn jest dla mnie ostatnio numerem 1 w demakijażu. Wystarczy przyłożyć na moment do oka zwilżony wacik i cały makijaż jest zmyty. Nie trzeba pocierać, ponownie przykładać czy zmagać się z trwałym tuszem i eyeliner. Demakijaż jest szybszy i dokładniejszy niż w przypadku wersji z d-panthenolem. Lubię takie produkty, bo wiem, że nie muszę męczyć się przy zmyciu mocnego make up-u. Płyn nie podrażnia i nie szczypie w oczy, a mam dość wrażliwą skórę. Producent twierdzi, że płyn zmniejsza widoczność porów i normalizuje wydzielanie sebum, niestety, nic takiego nie zauważyłam. Dla mnie jest to idealny produkt do zmywania makijażu i odświeżenia skóry rano lub w ciągu dnia. Duża pojemność jest dodatkowym atutem. Kosztuje 19 zł / 400 ml. Ale chyba nawet dziś widziałam do na promocji w Rossmannie za 12 zł :)



    ShinyBox Kwiecień 2017 - Spełnij Marzenia

    $
    0
    0
       ShinyBox jest jednym z najbardziej znanych boxów z kosmetykami. Co miesiąc dostajemy pudełko w którym możecie znaleźć wiele ciekawych kosmetyków. Jak wygląda kwietniowe pudełko? I czy opłaca się je zamawiać? O tym dowiecie się poniżej!



    Kwietniowa edycja pudełka wyszła pod nazwą Spełnij Marzenia. W pudełku znalazło się 5 pełnowymiarowych produktów, próbka i kod rabatowy. Produkty zostały bardzo dobrze dobrane, gdyż całość przeznaczona jest do twarzy (poza próbką). Mamy produkty do pielęgnacji i makijażu. Dlatego każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.


    Faberlic Balsam Tlenowy z serii Air Stream

    Odżywiona, dotleniona i zregenerowana skóra, dzięki wysokiemu stężeniu kompleksu tlenu. Pomaga skórze walczyć z niekorzystnymi warunkami klimatycznymi i zregenerować skórę po przebytym stresie. Kosmetyk jest również zalecany jako produkt SOS do pielęgnacji podrażnionej skóry po ekspozycji na światło słoneczne, depilacji, agresywnych zabiegach w gabinecie kosmetycznym.

    Jest to bardzo ciekawy kosmetyk. Po pierwszych testach zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Skóra faktycznie jest wyciszona i zregenerowana. A ostatnie dni dla mojej skóry to przejażdżka na rollercosterze. Mam za parę dni ślub więc o prawidłowiej pielęgnacji nie mam czasu pamiętać, a dodatkowy stres nie wpływa na nią korzystnie. Koszt : 39,90 zł / szt

    Krynickie SPA Rozświetlający krem pod oczy

    Efekt rozświetlonej, wypoczętej i nawilżonej skóry okolic oczu. Regularnie stosowany wygładza i zmniejsza widoczność zmarszczek. Bogaty skład skutecznie niweluje oznaki zmęczenia, działa kojąco i łagodząco oraz przywraca świeżość skórze wokół oczu.

    W składzie kremu znajdziemy spora ilość substancji aktywnych jak: ekstrakt z Yerba Mate, arniki, oczaru, skrzypu polnego, miłorzębu japońskiego, kasztanowca, kwas hialuronowy, witaminy A, E i F oraz olej jojoba. Krem nie podrażnia skóry i bardzo fajnie nawilża. Jest to jednak opinia po paru dniach stosowania kremu :) Koszt : 16 zł / 30 ml.


    Dr Irena Eris Błyszczyk do ust ProVoke

    Intensywnie nawilżone, miękkie i gładkie usta o długotrwałym połysku. Pielęgnacyjna formuła, wzbogacona o Volulip Complex regeneruje i ujędrnia usta, nadając im pełniejszy wygląd. Mix kolorów.

    Do mnie trafił błyszczyk w kolorze No 3 Romantic Cream. Jest to typowy nudziak. Idealny do codziennego makijażu. Niestety, nie przepadam za takim wykończeniem błyszczyków więc oddałam go mamie. Ona pokochała go od pierwsze użycia. Koszt : 55 zł / szt.

    Joko Make Up Róż do policzków

    Spiekany róż do policzków - idealnie rozświetlone i podkreślone kości policzkowe dzięki zawartości iskrzących drobinek, które odbijają światło nadając twarzy promienny i zdrowy wygląd o każdej porze dnia. Mix kolorów.

    Mam go w kolorze nr 8. Jest to ciepła brzoskwinia. Bardzo ładnie wygląda na skórze, trzyma się dobrych parę godzin. Niestety, dość bardzo osypuje się i pyli. Koszt : 13,50 zł / szt.


    -417 Pieniący się żel do mycia twarzy z luffą

    Czysta, świeża i promienna skóra już po pierwszym zastosowaniu. Dokładne usuwanie zanieczyszczeń skóry, dzięki zawartości mikrocząsteczek naturalnej luffy. Zawartość minerałów z Morza Martwego wraz z odżywczymi ekstraktami roślinnymi zapewnia skórze dogłębne odżywienie i nawilżenie.

    Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę i niweluje suche skórki. Jest to bardzo dobry produkt do wieczornego oczyszczania skóra. Koszt : 116 zł / szt

    Lab ONE No 1 Regenerujący szampon do włosów

    Zregenerowane, odżywione i nawilżone włosy. Zawarte w produkcie naturalne olejki i keratyna wzmacniają strukturę włosa na całej jego długości. Włosy stają się stają się miękkie, gładkie i nie elektryzują się.

    Katalog Marzeń Voucher

    Niezapomniane prezenty w formie przeżyć, dzięki którym spełniają się najskrytsze marzenia! Katalog Marzeń to strona internetowa, pełna pomysłów na niezapomniane prezenty. Tylko teraz możesz wybrać swój wymarzony!

    Voucher na kwotę: 30 zł.


    Koszt ShinyBox to 50 zł. Zawartość przekracza cenę pudełka 4krotnie. Podoba się Wam jego zawartość? Macie swoje ShinyBoxy? :)



    Pudełko Liferia - Kwiecień

    $
    0
    0
       Pudełko Liferia to wyjątkowy box pełen rozmaitych kosmetyków sprowadzanych z całego świata. Co miesiąc zaskakuje różnorodnością kosmetyków, które podbijają serca polek. Marcowe pudełko było dedykowane pielęgnacji twarzy, jednak ciekawym dodatkiem była miniatura żelu pod prysznic. Całość prezentowała się naprawdę ciekawie, jednak w kwietniu jest jeszcze lepiej. Jesteście ciekawi? :)





    Naturalny odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej róży, Cosnature
    250 ml / 21 zł

    Balsam jest świetnym wyborem i doskonale wpasowuje się w kwietniowe pudełko Liferia. Ma pięknych, delikatny różany zapach, świetnie się wchłania i natychmiastowo nawilża skórę. W składzie znajdziemy olej z nasion dzikiej róży, masło shea i olej babassu. Balsam jest produktem pełnowymiarowym.


    Serum rozświetlające, NSPA
    50 ml / 30 zł

    Jestem wielką fanką serum do twarzy. Nigdy nie wierzyłam w ich działanie, jednak przy regularnym stosowaniu zauważyłam znaczne różnice. Dlatego właśnie to serum najbardziej mnie ucieszyło :) Serum to może być stosowane jako krem, baza, rozświetlacz, ale świetnie spisze się także w połączeniu z podkładem czy kremem BB. W składzie znajdziemy witaminę E, żeńszeń i olejek neroli. Serum jest produktem pełnowymiarowym.


    Olejek Roll-on, Bio Oleo Cosmetics
    15 ml / 60 zł

    Olejki zawsze się przydadzą! Uwielbiam używać oleje w codziennej pielęgnacji. Jednak nigdy nie miałam jeszcze olejku w roll-on'ie. Jest to bardzo higieniczne i pomysłowe rozwiązanie. W pudełku mógł się znaleźć olej arganowy, olej ze słodkich migdałów lub olej awokado. Mi trafił się olej ze słodkich migdałów. Olej możemy używać do twarzy, włosów, paznokci, albo po prostu do różnych części ciała. 


    Róż mineralny Rhubarb Wine, Neauty Minerals
    2g / 20zł

    Oleje tak i róże mineralne są niezbędne w mojej kosmetyczce. Cieszę się, że znalazła się produkt mineralny, szczególnie od firmy Neauty Minerals, ponieważ jest to jedyna chyba firma z produktami mineralnymi której nie znam :)

    Bronzer mineralny Sunkissed Shimer, Earthnicity
    0.5 g / 13 zł

    Bronzer jest chyba najsłabszym produktem z całego pudełka. Może ze względu na fakt, że mam ten produkt i znam jego kolor. Jak dla mnie nie nadaje się zupełnie na bronzer (świecące drobinki), jednak można go stosować jako cień do powiek i tutaj sprawdza się całkiem fajnie :)

    Pamiętajcie, żeby przy zamówieniu pudełka, w komentarzu wpisać "kobiecastrefa_april", a dostaniecie miniaturę żelu pod prysznic w prezencie!! :)







    Nowości i Bestsellery od L'Oreal Paris - ponieważ jesteś tego warta

    $
    0
    0
       Pod koniec kwietnia trafił w moje ręce box pełen cudownych produktów od L'oreal Paris. Nie spodziewałam się aż tak dużego pudełka i aż tylu ciekawych kosmetyków! Niestety, miałam tylko chwilę aby otworzyć pudełku i pognałam do dalszego planowania i przygotowywania ślubu i wesela, które miałam na drugi dzień. Dostałam parę wiadomości, że chcielibyście post ślubny - nie martwcie się, z pewnością powstanie, ale tylko jeden :) Co do produktów od L'Oreal Paris, w boxie znalazły się nowości, ale również i bestsellery marki do makijażu. Jesteście ciekawi zawartości? :)


    Palety do brwi - Brow Artist Genius Kit
    Light to medium / Medium to dark
    Koszt: ok 60 zł

    Kredki do brwi z pędzelkiem kabuki - Brow Artist Maker
    Cool Brunette / Dark Brunette
    Koszt: ok 45 zł

    Produkty do brwi to najmocniejsza część całej przesyłki. Uwielbiam wszelkie produkty tego typu i dlatego też najbardziej zaświeciły mi się oczy jak tylko je zobaczyłam. Dostałam dwa rodzaje produktów - kredki i paletki. Kredki  mają innowacyjną formułę, która zamienia kremową konsystencję w pudrową. Jest to idealny produkt w przypadku przerzedzonych brwi lub nadania im mocniejszego wyrazu. Pędzelek kabuki w bardzo łatwy sposób umożliwia roztarcie produktu. Kredki są wykręcane, dzięki czemu świetnie sprawdzą się na wyjazdach i w kosmetyczce. Ich długotrwała formuła trzyma się na skórze wiele godzin. Jest to idealny produkt aby dodać naszemu spojrzeniu wyrazistości. Paletki to pierwszy taki zestaw od L'Oreal Paris, który umożliwia stylizację i regulację brwi w jednym produkcie. W zestawie znajdziemy wosk, cień, pędzelek, grzebyczek i mini pęsetę. Dzięki nim nadamy naszym brwiom odpowiedni kształt oraz kolor. Cieniowanie możemy zmniejszać, ale również pogłębiać dzięki czemu możemy uzyskać delikatny lub mocny i wyrazisty efekt. 





    Color Riche Matte - Matowa trwała szminka do ust
    103 Blush In A Rush
    241 Pink-A-Porter
    347 Haute Rouge
    349 Paris Cherry
    Koszt: ok 50 zł

    Pomadka ma kremową i miękką formułę, która idealnie rozprowadza się na ustach. Matowe wykończenie nie podkreśla suchych skórek, świetnie trzyma się na ustach i dodaje uroku każdemu makijażowi. Szminki wzbogacone są o olejek jojoba, który pielęgnuje i nawilża skórę ust. Do wyboru mamy aż 12 różnych odcieni! 329 jest głębokim winem, 347 jest piękną, ponadczasową czerwienią, 103 to delikatny róż wpadający w nude, natomiast 241 to delikatna brzoskwinia. 

    Color Riche Lip Palette
    02 Rouge
    Koszt: ok 85 zł

    Takie palety to świetne rozwiązanie! Świetnie sprawdzą się w podróży, ale również w kosmetyczce. Dzięki nim w szybki sposób możemy całkowicie zmienić makijaż, bo jak wiadomo kolor ust potrafi zrobić z naturalnego looku, mocny, wyjściowy makijaż. Paletę mamy w dwóch odcieniach - nude i rouge. Mi trafiła się druga opcja, która pełna jest mocnych, wyrazistych kolorów. W palecie znajdziemy pomadki z matowym i satynowym wykończeniem. 







    Podkład Infallible Matte 
    Koszt: ok 60 zł
    Matujący i kryjący puder do twarzy Infallible 24h
    Koszt: ok 60 zł

    Obydwa produkty przeznaczone są dla skóry tłustych i mieszanych. Puder daje długotrwały efekt wykończenia makijażu, jest wysokoodporny na ścieranie, dodatkowo świetnie kryje i matuje na długie godziny. Podkład jest nową wersją dobrze znanego Wam podkładu tej samej firmy. Ma on zapewniać 24 godzinne matowienie i trwałość. Tak jak puder, jest wysokoodporny na ścieranie dzięki czemu trzyma się na skórze wiele długich godzin. W podkładzie znajdziemy perlit, który minimalizuje wydzielanie sebum. Podkład i puder dostępny jest w 3 wersjach kolorystycznych.




    Paleta z korektorami, Infallible Total Cover
    Koszt: ok 87 zł

    Paleta jest specjalistycznym produktem do makijażu, który pomoże skorygować wszelkie niedoskonałości skóry. Problem z trądzikiem? A może naczynka, cienie pod oczami? Tej palecie żadne niedoskonałości nie są obce i straszne. Korektory zapewniają wysokie krycie bez efektu maski. W palecie trzy pierwsze cienie są w odcieniu skóry, służą zakrywaniu wszelkich niedoskonałości. Korektor zielony przeznaczony jest dla zaczerwienień, natomiast fioletowy dla cieni pod oczami.

    Infallible Blush Sculp
    Koszt: ok 60 zł

    L'Oreal Paris stworzył róż, który poprzez połączenie trzech odcieni danego koloru stworzy na naszej twarzy idealnie podkreślenie i zarumienienie skóry. Róż dodaje skórze naturalnego i zdrowego blasku, optycznie udoskonala rysy twarzy oraz sprawia, że skóra wygląda świeżo. 

    False Lash Superstar X-Fiber Efekt sztucznych rzęs
    Koszt: ok 67 zł

    Maskara X-Fiber zawiera specjalną formułę z włóknami, które przywierają do rzęs i dają widoczny efekt pogrubienia i wydłużenia naturalnych rzęs. 





    Złota 7 produktów do makijażu

    $
    0
    0
       W świecie kosmetyków bardzo łatwo trafić na tak zwane buble czyli kosmetyki, które mimo zapewnień producenta nie sprawdzają się. Niestety, bardzo często zdarza się, że kosmetyki uważane powszechnie za luksusowe, z wyższej półki bądź ekskluzywne są o wiele gorsze od tych tańszych, dostępnych w drogeriach. Po wielu latach poszukiwań (co nie było łatwe) znalazłam aż 7 produktów do makijażu, na które nie wydacie majątku, a ich działanie zaskoczy niejedną z Was! Dodatkowo wszystkie podane produkty nie kosztują więcej jak dwadzieścia kilka złotych za sztukę. Niemożliwe? A jednak :) To co? Jesteście ciekawi?

    Matujący puder ryżowy, ECOCERA
    Koszt: 15-20 zł

    Puder ryżowy i bambusowy to idealne produkty do matowienia skóry. Ich skład jest o wiele lepszy niż w przypadku pudrów drogeryjnych. Dodatkowo nie ciemnieją, ale wygładzają skórę i pozostawiają matową na wiele godzin (nawet przy bardzo tłustej skórze). Produkt jest hipoalergiczny, nie zawiera talku i parabenów. Puder ECOCERA jest tani, ma dobre opakowanie, a jego działanie jest takie samo jak w przypadku droższego zamiennika, którym jest Paese czy innych. Jeśli szukacie produktu, który zmatowi waszą skórę to ECOCERA jest najlepszym wyborem.



    Pomadki do ust, Golden Rose
    Koszt: 10-20 zł (w zależności od rodzaju pomadki)

    Pomadki Golden Rose znają chyba wszyscy. Mamy do wyboru wiele różnych typów: matowe, nawilżające, matowe zastygające, w kredce, w sztyfcie... do wyboru do koloru :) Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Mam wiele pomadek w swojej kosmetyczce, z różnych przedziałów cenowych, ale te moim zdaniem są najlepsze i kosztują naprawdę niewiele. Moimi ulubionymi są: Velvet Matte i Longstay Liquid Matte Lipstick. Mogę śmiało je porównać do pomadek MAC, które nie są warte swojej ceny i nie rozumiem tego całego zachwytu nad nimi. Pomadki Golden Rose musicie koniecznie wypróbować!



    Podkład Fit Me, Maybelline
    Koszt: ok 20 zł

    Jest to podkład matujący, jednak nie pozostawia skóry całkowicie matowej. Po jego nałożeniu skóra wygląda świeżo i zdrowo. Podkład ma średnie krycie. Nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza skóry. Po przypudrowaniu, podkład trzyma się na skórze cały dzień. Mimo późniejszego wydzielania sebum podkład nie waży się, nie ściera, ani nie ciemnieje. Jak dla mnie jest to strzał w 10! Tym bardziej, że kosztuje niecałe 20 zł.


    Korektor Liquid Camouflage High Coverage, Catrice
    Koszt: ok 18 zł

    Kto nie zna tego kultowego już korektora? Chyba nikt! Kamuflaż Catrice świetnie zakrywa wszelkie niedoskonałości skóry, w tym cienie, zmiany trądzikowe czy naczynka. Jest o wiele lepszą wersją niż ta w słoiczku. Minusem jest słaba gama kolorystyczna i problemy z zakupem. Ostatnio zjechałam pół Wrocławia poszukując korektora w odcieniu 010. Wszędzie były wykupione lub pootwierane. Na szczęście można już je dostać w internecie. Jeśli jeszcze go nie miałyście to koniecznie się za nim rozejrzyjcie. 


    Honolulu Bronzer, puder brązujący do twarzy, W7
    Koszt: ok 12 zł

    Myślałam, że nie znajdę lepszego bronzera niż Kobo, jednak W7 pobił go! bronzer Honolulu jest genialny. Ma piękny kolor, który jest ciepły, ale nie pomarańczowy. Ma świetną pigmentację, wystarczy raz lekko dotknąć go pędzlem. Bardzo dobrze wtapia się w podkład, blenduje i rozprowadza na skórze. Kosztuje 12 zł, starczy na wieki i ma piękny kolor.


    Gold Highlither, rozświetlacz do twarzy o ciepłym odcieniu, Lovely
    Koszt: 10 zł

    Nie jestem fanką rozświetlaczy, ale ten jako jedyny skradł moje serce. Rozświetlacz z Lovely ma piękny ciepły odcień (jest też w zimnej tonacji), jest subtelny, dodaje zdrowego i świeżego wyglądu. 


    Eyeliner Celebrities, Tusz do kresek, Eveline
    Koszt: 12 zł

    Bardzo długo przekonywałam się do robienia kresek. Myślałam, że jest to zbyt skomplikowane i po prostu nie dla mnie. Ten eyeliner pomógł mi w nauce kresek i ma najlepszy z możliwych pędzelków. Poza pędzelkiem ma świetną konsystencję, długo nie zasycha i bardzo dobrze trzyma się na oku. Jak dla mnie to idealny eyeliner w kałamarzu.


    A Wy jakie macie swoje ulubione, dobre i tanie kosmetyki do makijażu? :)



    Ślub i wesele - co bym poprawiła, zmieniła, a z czego zrezygnowała? Odczucia i wnioski dla przyszłych Panien Młodych

    $
    0
    0
       Ślub to jedno z bardziej stresujących wydarzeń w życiu. Chcemy aby cała uroczystość przebiegła zgodnie z założonym planem, a wesele było niezapomnianą imprezą naszego życia oraz aby goście dobrze się na nim bawili. Jestem żoną od niedawna (jutro miną nam 3 tygodnie), ale ślub i wesele przygotowywałam intensywnie i poświęciłam im sporo czasu. Chcecie wiedzieć co bym zmieniła, zrobiła inaczej, albo z czego zrezygnowałabym? Ten post przygotowałam z myślą o przyszłych Pannach Młodych, które pewnie mają takie same wątpliwości co ja :)


    1. Stres? Jaki stres?

    Nigdy nie powiedziałabym że ślub i wesele mogą aż tak bardzo mnie stresować. największy stres zaczął się jakoś w poniedziałek, czyli ok 5 dni przed ślubem. Wtedy codziennie musieliśmy coś ogarnąć... Pamiętajcie, żeby wszystko co mniej ważne załatwić wcześniej i nie zostawiać na ostatni tydzień, bo i tak będziecie mieć dużo załatwiania. Największy stres złapał mnie w sobotę. Jak siedziałam u fryzjera to ręce mi się trzęsły. Potem większy stres miałam tylko jak stałam już w kościele i czekałam na sygnał żeby iść w stronę ołtarza. Ostatnia kulminacja stresu to moment przysięgi i włożenia obrączki. Mówimy do mikrofonu, przy gościach, patrząc na przyszłego męża. Nie martwcie się, wesele to najprzyjemniejsza część dnia :)


    2. Ksiądz i kościół

    W poniedziałek musieliśmy odwiedzić księdza, który wytłumaczył nam co i jak. Bardzo się cieszyliśmy, że uzupełniliśmy wszystkie papiery przed sobotą. A w sobotę przed podejściem do ołtarza razem ze świadkami podpisaliśmy papiery ślubne. Myślę, że jest to o wiele lepsze rozwiązanie niż podpisywanie ich po ślubie. Mogliśmy na spokojnie je podpisać, bez nerwów, że goście czekają, albo że ponad 100 osób patrzy nam na ręce. Pamiętajcie, żeby przed ślubem koniecznie porozmawiać z księdzem jak to dokładnie wygląda, kiedy klękacie, kiedy stoicie itp itd. Ksiądz dał nam ważne wskazówki, jak np. żebyśmy uważali na dywan, który jest stary i nakładany na siebie w wielu miejscach, bo mają kilka mniejszych, a nie jeden długi. Od razu przygotowałam się psychicznie żebym uważać, a mój mąż wiedział, że musi mnie mocniej trzymać żebym nie potknęła się na tzw zakładce. Przy przysiędze pamiętajcie, aby patrzeć swojemu wybrankowi prosto w oczy. Zapamiętacie tę chwilę do końca życia. Nie mówcie do ołtarza, ani do księdza :) Dodatkowo, nie próbujcie mówić przysięgi samodzielnie, bo uwierzcie że zawsze któreś z Was w tym stresie się pomyli. 


    3. Ryż? Czy konfetti?

    Byłam mu bardzo przeciwna i żałuję, że ktoś wpadł na pomysł sypania go. Ryż wpadł w moja fryzurę, a próbując go wyciągnąć popsułam ją. Dodatkowo zdjęcia wyszły średnie bo musieliśmy schylić głowę, żeby nie dostać ryżem prosto w twarz. Polecam za to konfetti. Daje piękny efekt na zdjęciach. Możecie wybrać kolory i kształty. Najpiękniej na zdjęciach wychodzi konfetti w kształcie serca. Uruchomienie go jest banalnie proste, wszystko jest w tubie, wystarczy ją przekręcić. Moje pochodziły ze sklepu internetowego KLIK. Zamiast konfetti możecie użyć suszone płatki kwiatów, sztuczne płatki, a nawet papierowe. 



    4. Fryzura Panny Młodej

    Na moja fryzurę miałam milion pomysłów. Niestety, mam dość grube i gęste włosy. Przez co nie każda fryzura trzymałabym się. Najlepiej wcześniej sprawdzić fryzjerkę, iść na fryzurę próbną. Fryzura próbna zawsze jest brzydsza i gorsza, ale fryzjerka musi poznać nasze oczekiwania i włosy, sposób w jaki się układają. Do mojej fryzury dodałam drobnego kwiatka, który dodał elegancji i powiewu wiosny. Z tego miejsca chciałam podziękować przecudownej Asi, która ma talent i genialnie zrobiła moją fryzurę. Całą jej twórczość znajdziecie TU. Fryzura, która zrobiła mi Asia:



    5. Wiązanka / welon / auto

    Wiązanka jest najmniej ważnym elementem Panny Młodej, jednak znajduje się na wielu zdjęciach więc warto zainwestować w nią. Możecie zanieść do kwiaciarni inspiracje wydrukowane w internetu. To bardzo pomaga w stworzeniu ładnego bukietu. Dodatkowo nie zapomnijcie o butonierce Pana Młodego. Warto włożyć tam chociaż małego kwiatka. Welon jest również sprawą drugoplanową. Początkowo miałam go założonego, niestety, nie utrzymał mi się w fryzurze, bo wypadał. Przez to został w samochodzie i założyłam go na same oczepiny. O wiele łatwiej się bez niego tańczy, nie myślimy wtedy o fryzurze czy się popsuje czy nie, a może coś wypadnie... Lepiej minimalizować stres :) Co do auta, każdy wybiera sobie coś co będzie mu odpowiadało, ale z doświadczenia wiem, że najlepiej wygląda białe auto. Dekoracja auta jest wtedy bardziej widoczna, a sam w sobie samochód o niebo lepiej wygląda na zdjęciach. Wszyscy goście chwalili wybór białego samochodu :) Poniżej zdjęcie jak wysiadam z auta pod kościołem :)



    6. Suknia ślubna

    O sukni pisałam TU. Polecam studio Place For Dress, gdzie możecie uszyć swoją wymarzoną suknię ślubną, ale również sukienkę na każdą okazję. Moja suknia ślubna zachwyciła wszystkich, niestety wesele było aż tak udane, że suknia nie przetrwała go w całości. Jest to wina podrzucania, wywijania na parkiecie i różnych innych szalonych rzeczy. Oczywiście mogę ją naprawić, ale nie wiem czy chce, będzie to super pamiątka! :) Sukienkę na poprawiny też szyłam u nich i jestem zakochana w materiale, formie układania się dołu i ręcznego wykonania. 



    7. Fotograf

    Jak znajdziecie fotografa odwiedźcie go przed ślubem i uzgodnijcie szczegóły. Zamiast sesji po ślubnej wybrałam reportaż z szykowania się do ślubu. Był to strzał w 10! Nie było żadnych pozowanych, wymuszonych zdjęć, a na tym mi zależało. Dodatkowo nie chciałam 50 zdjęć z bliska, gdy składamy sobie z mężem przysięgę, bo jak wiadomo gdy coś mówimy to nasze miny są różne. Dlatego poprosiłam fotografa, aby odsunął się i zrobił zdjęcie z daleka, całej nawie kościoła. Dzięki temu widać księdza który nas błogosławi, stułę, świadków oraz ołtarz. Dodatkowo udało mu się zrobić kilka z bliska dzięki czemu zdjęcia wyszły super!! Nie bójcie się porozmawiać z fotografem czy kamerzystą. To wasz dzień i wasza pamiątka :)



    8. Dekoracja sali

    Wybierając salę kierujcie się nie tylko jedzeniem, kosztem za talerz, ale również wyglądem. My wybraliśmy najjaśniejszą sale w okolicy, białe, delikatne wnętrze, jasne drewno krzeseł i stołów. Dekorację sali robiłam sama, bo dekoratornia miała ceny z kosmosu. Bardzo się cieszę, że się na nich nie zdecydowałam, bo za całość dekoracji zapłaciłam ok 1500 zł. Postawiłam na minimalizm. Na stołach stanęły doniczki z Ikei KLIK. Zaniosłam je do kwiaciarni, Panie zrobiły piękne biało-purpurowe bukiety, które włożone były w gąbkę. Dzięki temu żaden kwiat się nie przesunął, a doniczka wygląda bardzo urokliwie. Do tego kupiłam świeczniki, dodałam wstążeczki i postawiłam na stołach. Bukiet plus 3 świeczniki były na 10 osób, czyli po 5 z jednej strony. Wszyscy byli zachwyceni minimalizmem i delikatnością, bo nie było problemu z postawieniem talerzy czy jedzenia. Na naszym stole stanęły literki D&P, które zamówiliśmy przez internet. Ściankę za nami wynajęłam, były na niej piękne serca w wybranym przeze mnie kolorze. Koszt wynajęcia, postawienia i zabrania to 250 zł. Wynajmijcie od kwiaciarni, która również dekoruje. Dekoratornie mają astronomiczne sumy, w których skład wchodzą również marże na kwiatach czy świeczkach. A po co przepłacać? Dodatkiem do dekoracji są również serwetki. Ich kolor zmieni waszą dekorację, dlatego pomyślcie nad doborem odpowiedniego koloru. Niestety, im ciemniejszy tym bardziej widoczny. My postawiliśmy na pastelowy róż, którzy dodał koloru, ale nie przesycił sali.



    9. Barman? Wiejski stół? Co wybrać?

    My wybraliśmy i to i to. Barman zrobił furorę! Wybraliśmy tylko 6 podstawowych drinków, postawiliśmy Drink menu na barze i goście mogli wybierać tylko z tej puli. Dzięki temu mogliśmy postawić na większą ilość alkoholu, bo nie było tam nic aż tak wykwintnego i drogiego. Mogliśmy też wybrać open bar, jednak jest to o wiele droższa opcja. W tych 6-ciu drinkach było m.in Mohito, Sex on The Beach, Jackie. były to najpopularniejsze i najczęściej brane drinki. Kupiliśmy alkoholu za 1500 zł na 100 osób, dzięki czemu całe wesele drink bar był otwarty i starczyło jeszcze na poprawiny. Byłam już na przyjęciach, gdzie przy 15 drinkach czy open barze do 24 zabrakło alkoholu i zostały dziwne drinki do wyboru, które nikomu nie smakowały. Przemyślcie co ma barman podawać, bo nie ma co wymyślać :)
    Wiejski stół był kolejna atrakcją trafioną w 10! Kaszanka, kiełbaska, ogórki, chleb ze smalcem! To coś co nawet niejedna dziewczyna zachwalała. Jest to zupełnie inna atrakcja, ale dość bardzo okupowana. Przemyślcie ją, bo warto :)



    10. Winietki, plan gości

    Moim zdaniem wesele bez winietek to strzał w kolano. Byłam już na takich i wychodzą z tego same problemy. Trzeba szybko zająć miejsce, niestety często nie siedzimy z kim chcemy. Swoje winietki pobrałam od My Pink Plum. Fiolet pasował do całej dekoracji, dodatkowo winietki były delikatne i minimalistyczne. A oto mi chodziło! :) Plan gości zrobiłam sama. Kupiłam ramkę w Ikei 61 x 91 cm, biały brystol na którym nakleiłam poszczególne kartki i gotowe. Jedna kartka to jeden stół. Nazwiska były napisane po kolei, a stoły podzielone między moją rodzinę, rodzinę męża i znajomych. Na kartkach dodałam purpurowe wstążki dzięki czemu plan zyskał koloru i elegancji. 


    11. Dodatkowe atrakcje

    Z dodatkowych atrakcji mieliśmy skrzypka. Można go wynająć na sam ślub, jednak u nas był również na weselu. Świetnie zgrał się z zespołem i zrobił furorę! Goście byli w nim zakochani. Później brat męża zagrał nam na fortepianie. Okazało się że wśród gości mieliśmy jeszcze jedną osobę po szkole muzycznej i zagrali piękny koncert.



    Co bym zmieniła?

    Z pewnością nie denerwowałabym się tak. Stres mógł zniszczyć wszystko, na szczęście wszystko poszło ok, po za pierwszym tańcem, gdzie się pomyliłam, jednak goście stwierdzili że nie było nic widać. Nawet pogoda nam dopisała i padało jak byliśmy w kościele, ale przed msza jak i po świeciło piękne słońce, co widać na jednym ze zdjęć wyżej.

    Co bym poprawiła?

    Dałabym wszystkim wyraźnie do zrozumienia, że ryż nie jest mile widziany :) bez niego wyszłyby o wiele lepsze zdjęcia, a fryzura dłużej byłaby nienaruszona. W piątek ubierałam sama salę, bo jak wiadomo zrobię to lepiej niż inni. Pamiętajcie, że macie przyjaciół i rodzinę, która chętnie pomoże. Rozłożyć kwiaty i świeczniki mogła zrobić świadkowa, a ja niepotrzebnie przeżywałam czy będzie ładnie, dobrze, czy gościom się spodoba.

    Z czego bym zrezygnowała?

    Na szczęście całe wesele wypadło świetnie. Naprawdę, jeszcze nie widziałam żeby goście byli aż tak zadowoleni. Nawet sam zespół i obsługa sali stwierdzili że to jedyne takie wesele na którym byli i gdzie ludzie by tak dobrze się bawili i byli chętni do zabawy :)

    Najważniejsza rada to abyście się nie stresowali, a wszystkie mniej ważne rzeczy zróbcie wcześniej np. zakup napoi, nauki przedmałżeńskie, wybór tortu, winietki, itp itd. Nie ma co się stresować w ostatnim tygodniu bo i tak będziecie mieć dużo rzeczy do załatwienia :)

    A na stres mam jedną radę... kieliszek na odwagę! :) Najgorzej jest przy przysiędze, ale jak spojrzycie w oczy swojemu wybrankowi, to dacie rade nawet bez wzruszenia się. Sama dałam radę, a bardzo szybko się wzruszam :) Pierwszy taniec to już kamyczek malutki przed dobrą zabawą. Zacznijcie ćwiczyć wcześniej tak ok 2-3 tygodni. Po godzince, dwie, mniej więcej 2-3 razy w tygodniu. My swój pierwszy taniec ułożyliśmy z tych dostępnych na YT (polecam kanał Dancebook PL). Pamiętajcie, że to wasz dzień i macie się świetnie bawić :)!!

    Witaminowa bomba od Lirene - C+D pro Vitamin Energy: skoncentrowane StimuSerum, nawilżający krem-żel rozświetlający oraz żel myjąco-energetyzujący do twarzy

    $
    0
    0
       Kosmetyki mają sobie coś podobnego z mody. W danym momencie jak jest na coś "szał" i popyt to wielu producentów wypuszcza nowe, urozmaicone linie kosmetyków. Jeszcze tak niedawno wszyscy zachwycali się olejem arganowym w kosmetykach. Co drugi kosmetyk miał go w składzie, powstawały specjalne linie arganowe, złote, przeciwstarzeniowe, które miały na nim bazować i go promować. Potem odkryto drogocenne właściwości innych olejków jak macadamia, ze słodkich migdałów, wody różanej czy jakiś czas temu wychwalanego śluzu ze ślimaka. Od niedawna króluje witamina C. Jak to z nią jest i jak sprawdzają się trzy produkty do twarzy z serii C+D Pro Vitamin Energy?

    C+D Pro Żel myjąco-energetyzujący do twarzy
    Koszt: ok 16 zł / 200 ml


    Żel bardzo dobrze się pieni (w składzie SLES), usuwa wszelkie zanieczyszczenia czy pozostałości makijażu. Skóra po nim nie jest podrażniona ani wysuszona. Nie czuć ściągnięcia skóry. Konsystencja nie jest zbyt lejąca dzięki czemu łatwo rozprowadza się na dłoniach i twarzy. W żelu, kremie i serum znajduje się Witamina E zamknięta w mikrokapsułkach, które pękają podczas dotyku. Jedynie co bym w nim zmieniła to skład na delikatniejszy i opakowanie, a dokładniej dodała tylko pompkę. Przy tym opakowaniu bardzo łatwo wylać więcej produktu niż się chce. 





    C+D Pro Skoncentrowane StimuSerum do twarzy
    Koszt: ok 27 zł / 30 ml

    StimuSerum jest uzupełnieniem kremu. Najlepiej nakładać go na noc jako bazę pod krem. Ma wodnistą konsystencję dzięki czemu bardzo szybko się wchłania i nie przetłuszcza skóry. Skóra od rana jest bardziej jędrna, gładka i nawilżona. Dodatkowo przy codziennym stosowaniu wszystkich trzech produktów widać różnicę w rozświetleniu skóry. Oczywiście efekty nie występują od razu. U mnie i u mojej mamy zauważyłam różnicę już w połowie trzeciego tygodnia stosowania. Opakowanie jest szczelne więc serum można zabrać ze sobą w podróż bez obaw, że cokolwiek się wyleje. Może i jestem nudna, ale jak dla mnie skład powinien być odrobinę bardziej delikatny. Chodzi mi głównie o alkohol denaturat, który jest dość wysoko w składzie. Przy skórze suchej może wysuszyć... ale przy moim ŁZS nie wyszło podrażnienie ani nawroty :)





    C+D Pro Nawilżający żel-krem rozświetlający do twarzy (dzień i noc
    Koszt: ok 25 zł / 50 ml

    Jest to najlepszy produkt z całej trójki. Ma delikatną, lekką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania, nie tworzy tłustego filmu i nie jest komedogenna. Ten krem jest idealną bazą pod makijaż. Świetnie sprawdza się przy minerałach ale i przy mocnych, ciężkich podkładach. Skóra po nim jest nawilżona, gładka i wygląda na zdrowszą. Moja mama jest w nim zakochana. Ma już drugie opakowanie. 




    Te trzy produkty są fajną propozycją dla osób, którym nie zależy aż tak bardzo na składzie kosmetyku, ale na cenie i efekcie. Skóra po nich jest nawilżona, gładka, rozświetlona. A Wy co sądzicie o tym zestawie? :)


    Lakiery hybrydowe Xfem

    $
    0
    0
       Niestety, dawno mnie tu nie było! Ostatnio dość sporo się działo w moim życiu - podróż poślubna, która wyskoczyła niespodziewanie (3 dni po wykupie wycieczki lecieliśmy), a zaraz po powrocie czekała na mnie nowa praca i obowiązki. Dziś przedstawię Wam nową porcję lakierów hybrydowych. Tym razem trafiłam na firmęXfem. Czy mają dobrej jakości hybrydy? Jak z kolorystyką? Wszystkiego dowiecie się w tym artykule! :)



    Lakiery hybrydowe XFEM charakteryzuje doskonała trwałość i przyczepność. Niezwykła konsystencja umożliwia łatwą oraz precyzyjną aplikację, z kolei wyjątkowe zdolności kryjące, widoczne są już po nałożeniu pierwszej warstwy lakieru. Druga warstwa oraz wykończenie XFEM HYBRID TOP COAT lub XFEM HYBRID QUICK FINISH pozwalają wydobyć niepowtarzalną głębię każdego koloru.
    Lakier jest idealnie kryjący i łatwy do usunięcia preparatem XFEM REMOVER.
    Czas utwardzania to 30 sekund w lampie LED lub 2 minuty w lampie UV.
    Niespotykanie zróżnicowana paleta nasyconych barw sprawi, że będziesz mogła wybrać swój własny styl.

    Lakiery XFEM to:
    • trwałość
    • intensywne zdolności kryjące
    • nowoczesna, starannie skomponowana receptura z wykorzystaniem najlepszych na rynku amerykańskich i francuskich baz lakierowych
    • zróżnicowany wachlarz barw wpisujący się w najnowsze trendy kolorystyczne
    • unikatowa konsystencja
    • gwarancja rzeczywistej ilości produktu



    Wśród asortymentu znajdziemy bardzo dużą różnorodność kolorów. Sama wybrałam aż 6 odcieni: 2, 51, 105, 129, 136 i 141. Niestety, lakiery wybierałam przez stronę internetową, a nie wszystkie kolory pokazane na zdjęciach są identyczne do tych które faktycznie otrzymujemy. 2 i 105 są bardzo zbliżone, natomiast 141 na stronie jest delikatniejszy, lekko pistacjowy, dostajemy dość mocny i żywy jasnozielony. 136 był na stronie pastelowy, dostajemy znów żywy kolor. 129 na stronie jest bardziej purpurowy, w rzeczywistości kolor wydaje się bardziej zgaszony. 51 na stronie jest delikatną brzoskwinią, nawet powiedziałabym że lekko łososiowy - dostajemy dość wyrazistą brzoskwinię. 





    Lakiery mają bardzo dobry pędzelek: wąski, długi i nierozdwajający się. Bardzo łatwo nakłada się takim pędzelkiem lakier. Nic nie wylewa się na skórki czy poza płytkę paznokcia dodatkowo pędzelek nabiera wystarczającą ilość produktu. Uwielbiam węższe pędzelki bo są bardziej precyzyjne. Lakiery mają dobre krycie i w większości odcieni wystarczą dwie warstwy, choć przy pierwszej krycie jest już dość dobre. Nawet lakier w odcieniu 2 nie wymaga 3 warstw. Myślę, że jest to zasługa dość gęstej konsystencji. Trwałość jest również świetna. Nie nosze lakieru dłużej niż 2 tygodnie, bo odrosty są już zbyt duże, jednak przez całe 2 tygodnie lakier jest w takim samym stanie jak od razu po nałożeniu - nie odpryskuje, nie marszczy się. Koszt lakieru to ok 24 zł, dostępne są TU.

    Lakier w kolorze 2 to mój faworyt. Nudziak, jednak bez dodatku ciepłego pigmentu. 51, 105 i 129 to mocniejsze odcienie różu i brzoskwini. Natomiast 136 i 141 to idealne rozwiązanie na lato! Soczysta zieleń i błękit podbiły moje serce! :)

    Do lakierów stosowała bazę i top w jednym. Jest to świetne rozwiązanie m.in żeby zminimalizować ilość kupowanych produktów. Baza nie niszczy paznokci, a top bardzo dobrze trzyma się całe 2 tygodnie. Nie rysuje się, ani nie odpryskuje. Czego chcieć więcej? :)

    Lakiery Xfem uważam za bardzo dobre produkty i dość sporą konkurencję dla Semilac czy NeoNail. A Wy co o nich sądzicie? :) 





    ShinyBox - czerwcowe pudełko - 5th Anniversary - Celebration Time - Bestseller tego roku! :)

    $
    0
    0
       ShinyBox jest jednym z boxów, które znam od dawna i wiem, że wiele ich pudełek podbiło serca niejednej z Was. To pudełko jest wyjątkowe, zostało stworzone z myślą o świętowaniu 5-tych urodzin ShinyBox! :) Box możecie zamówić w trzech różnych wersjach - standard (11 produktów), XXL (12 produktów) lub premium (15 produktów). Jesteście ciekawi co kryje się w środku? :)



    Czerwcowe pudełko zachwyca wielkością, różnorodnością produktów ale również przemyślanymi i świetnie dobranymi kosmetykami. Znajdziemy w nim między innymi: jeden kosmetyk z serii Pure Neroli od Evree, tonik i balsam do rąk i ciała od Kueshi, jeden z dwóch produktów do rąk od Mincer Pharma, olejek Kneipp, herbaty odchudzające zapewniające kompleksową miesięczną terapię od hello slim jednak to nie wszystko! 


    Mincer Pharma - skoncentrowane serum do dłoni i paznokci lub koncentrat do rąk przeciw przebarwieniom 
    Cena: 19,99 zł / 30 ml

    Kosmetyki do pielęgnacji dłoni są moim must have. Mam je w wielu miejscach w domu: w sypialni, łazience i salonie, oczywiście znajdzie się również mini egzemplarz w torbie. W pudełku trafiłam na serum, które bardzo szybko się wchłania, dodatkowo ma przemyślany aplikator (pompkę), a całość znajduje się w szklanej fiolce. 

    Kueshi - kremowy balsam do ciała i rąk
    Cena: 57 zł / 300 ml

    Balsam jest największym produktem z całego pudełka, bo ma aż 300 ml! Kremowa formuła bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, a jego słodki, ciasteczkowy zapach umila aplikację.


    Evree - Pure Neroli łagodzący krem pod oczy / normalizujący krem nawilżający do twarzy / normalizujący krem korygujący CC / normalizujący żel punktowy na niedoskonałości
    Cena: 31, 49 zł / 15 ml ; 31,49 zł / 50 ml ; 31,49 / 50 ml ; 29, 38 zł / 15 ml

    Firmy Evree chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jestem zakochana w ich produktach, szczególnie w toniku różanym oraz produktach do ciała i rak. Już jakiś czas temu czaiłam się na produkty z serii Pure Neroli dlatego bardzo ucieszył mnie ten kosmetyk w pudełku. Trafił mi się normalizujący krem nawilżający do twarzy. Jestem bardzo ciekawa jego działania, jednak myślę, że przygotuję osobny wpis o produktach Evree.

    Kueshi - rewitalizujący tonik do twarzy
    Cena: 42 zł / 200 ml

    Toniki to kolejny produkt, którego nie brakuje w mojej kosmetyczce. Do niedawna wydawał mi się niepotrzebnym produktem, który jest wymysłem producentów. Kueshi ma aloes na drugim miejscu w składzie, dlatego jest idealny na lato (aloes dodany do innego toniku uratował moją skórę podczas pobytu w Hiszpanii).


    Kneipp - olejek do kąpieli Tajemnica Piękna
    Cena: 5,99 zł / 50 ml

    Olejki Kneipp miałam niejednokrotnie, ale wolę czyste oleje z Mohani. Ten z pewnością umili mi niejedną kąpiel.

    Schwarzkopf - micelarna odżywka myjąca z linii profesjonalnej
    Cena: 85 zł / 500 ml

    Taka mała wersja odżywki jest idealnym rozwiązaniem w podróży. Nie zajmuje dużo miejsca i pozwala zabrać więcej kosmetyków. 


    Trind - odżywka do paznokci
    Cena: 59 zł / 9 ml

    Ten niepozornie wyglądający produkt to odżywka do paznokci. Co prawda mam już swoją ulubioną, ale bardzo chętnie przetestuję coś nowego!

    Smart Girls Get More
    Konturówka do ust

    Która kobieta nie lubi szminek i kredek do ust? Chyba żadna! W pudełku trafiła mi się kredka w odcieniu nr 1 nude pink, delikatnym różu, który świetnie komponuje się z delikatnym makijażem. 


    Hello Slim - dwustopniowy program teatox
    Cena: 97 zł / zestaw

    Czego jak czego, ale herbat się nie spodziewałam. Zestaw teatox jest mieszaniną różnych herbat przyspieszających metabolizm, oczyszczających organizm czy zmniejszających apetyt na niezdrowe przekąski. Jestem już po porannej herbacie i muszę Wam powiedzieć, że świetnie smakuje! :)


    Effektima - peeling + maska + krem myjący do twarzy 3w1
    Cena: 2,52 zł / 7 ml

    Nivelazione - intensywnie regenerująca terapia s.o.s. dla stóp
    Cena: 10 zł / 50 ml

    Farmona Tutti Frutti - szampon i balsam do ciała

    Produkty w saszetkach zawsze się przydadzą! Można ej zabrać na wyjazd lub po prostu przetestować mini produkt :)


    SheFoot - sól do kąpieli stóp z minerałami z morza martwego
    Cena: 4,90 zł / 65 g

    Produkty SheFoot bardzo lubię, a sól do stóp używam dość często. Pomaga zregenerować zmęczone stopy i zregenerować skórę.

    Pudełko uważam za strzał w 10! Jeśli jeszcze go nie macie, musicie się spieszyć bo wyprzedaje się w zastraszająco szybkim tempie :) Możecie zamówić je TU. Kosztuje niecałe 60 zł, a znajduje się w nim mnóstwo wspaniałych i ciekawych kosmetyków! :)






    NovaClear ATOPIS - wybawcy dla skóry atopowej, wrażliwej i suchej

    $
    0
    0
         Problemy skórne są dość uciążliwe. Sama zmagam się z Łojotokowym Zapalenie Skóry (ŁZS), a moja mama ma atopowe zapalenie skóry. Niestety, wiele produktów zamiast pomóc pogarsza stan naszej skóry co prowadzi to uciążliwego swędzenia i zmian skórnych. Skóra wrażliwa również rządzi się swoimi prawami. NovaClear stworzyła serię kosmetyków przeznaczonych dla skóry atopowej, wrażliwej i suchej. Jak jest w rzeczywistości?


    PŁYN DO MYCIA TWARZY I CIAŁA ATOPIS FACE & BODY WASH

    Delikatna formuła
    Do codziennego stosowania
    Nie zawiera drażniących substancji chemicznych (formaldehydów, SLS, SLES, silikonów)
    Nie zawiera substancji zapachowych 
    Nie zawiera barwników
    pH ~ 5,5

    SKŁADNIKI GŁÓWNE

    Organiczny olej konopny, Ekstrakt z korzenia lukrecji, Gliceryna, Pantenol, Witamina E.

    WŁAŚCIWOŚCI

    Płyn delikatnie oczyszcza skórę bez naruszania jej naturalnej bariery. Unikalna formuła preparatu, oparta na innowacyjnym połączeniu organicznego oleju konopnego z ekstraktem z korzenia lukrecji, wykazuje wysoką skuteczność w pielęgnacji skóry suchej, wrażliwej i atopowej. Organiczny olej konopny odbudowuje warstwę hydrolipidową naskórka zapewniając jednocześnie skuteczne i długotrwałe nawilżenie (Omega 3-6-9). Ekstrakt z korzenia lukrecji łagodzi podrażnienia i eliminuje świąd. Gliceryna działa nawilżająco oraz ułatwia przenikanie składników aktywnych w głąb skóry. Pantenol przyspiesza procesy regeneracji naskórka. Witamina E chroni skórę przed niszczącym działaniem wolnych rodników. Płyn przywraca skórze komfort i ukojenie. Preparat przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry suchej, wrażliwej i atopowej.


    NAWILŻAJĄCY BALSAM DO CIAŁA ATOPIS ULTRA BODY MOISTURIZER

    Delikatna formuła
    Do codziennego stosowania
    Nie zawiera drażniących substancji chemicznych (formaldehydów, SLS, SLES, silikonów)
    Nie zawiera substancji zapachowych
    Nie zawiera barwników
    pH ~5,5

    GŁÓWNE SKŁADNIKI

    Organiczny o lej konopny, Ekstrakt z korzenia lukrecji, Gliceryna, Alantoina.

    WŁAŚCIWOŚCI

    Polecany do codziennej pielęgnacji i ochrony skóry suchej, wrażliwej i atopowej z tendencją do przesuszania się. Szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze i ubraniach tłustego filmu. Unikalna formuła balsamu, oparta na innowacyjnym połączeniu organicznego oleju konopnego z ekstraktem z korzenia lukrecji przywraca skórze naturalną fizjologiczną równowagę, optymalne nawilżenie i miękkość. Organiczny olej konopny odbudowuje powłokę hydrolipidową naskórka i uzupełnia uszkodzenia cementu międzykomórkowego zapobiegając transepidermalnej utracie wody (TEWL). Ekstrakt z korzenia lukrecji silnie wiąże wodę w naskórku, łagodzi podrażnienia i eliminuje świąd. Gliceryna nawilża skórę oraz ułatwia przenikanie składników aktywnych w głąb skóry. Alantoina chroni i regeneruje naskórek oraz działa przeciwzapalnie. Krem poprawia natłuszczenie i nawilżenie skóry. Preparat chroni przed nawracającymi objawami nasilonej suchości i szorstkości skóry.


    Seria Atopis zamknięta jest w wygodnych, elastycznych tubach. Jedynym minusem jest trwałość zamknięcia - pękło mi przy pierwszym upadku. 
    Płyn nadaje się do mycia ciała, ale również i twarzy. Nie podrażnia, nie powoduje zaczerwienienia ani swędzenia skóry, nie ma uczucia ściągnięcia. Jest to faworyt mojej Mamy wśród żeli do twarzy. Moim natomiast został balsam. Mimo, że oparty jest na parafinie (przy AZS jest to dobry wybór), łagodzi swędzenie i podrażnienia, dodatkowo nawilża skórę. Zapach obydwu produktów jest delikatny, słabo wyczuwalny, dlatego świetnie sprawdzi się u wszelkiego rodzaju wrażliwców kompozycji zapachowych. 
    Jeśli poszukujecie produktów, które łagodzą zmiany skórne, ale również kosmetyków do pielęgnacji skóry z AZS to ten duet spisze się idealnie :)












    Zestaw UROK od InspiredBy

    $
    0
    0
       Pudełka, boxy to już dobrze znana forma sprzedaży różnych kosmetyków, wielu ciekawych firm w jednym pudełku. W tym miesiącu trafiło do mnie pudełko U.R.O.K od InspiredBy. Jest to moje pierwsze pudełko z tej serii także sama byłam bardzo ciekawa zawartości. A Wy? Wiecie już co znajduje się w środku? :)




    W pudełku znalazło się 6 produktów i próbka w formie gratisu. Dwa produkty były pełnowymiarowe, reszta typowo podróżna lub do wypróbowania. 

    Vis Plantis, odżywka i szampon wzmacniający
    300 ml / 29,90 zł i 19,90 zł

    Te dwa produkty są mi bardzo dobrze znane. Należę do klubu Elfa Pharm i bardzo często testuje ich nowości. Serię Vis Plantis znam i bardzo sobie chwalę. W szczególności polecam odżywkę i maskę. W pudełku mamy akurat odżywkę z szamponem o pojemności 50 ml. Jest to idealna pojemność kosmetyków do zabrania w podróż. 





    GreenBazaar, świeca sojowa
    35 zł / 100 ml

    Jak przyszło pudełko to mimo folii kurierskiej zapach świeczki roznosił się po całym domu. Piękny, lekko świeży zapach. Przy otwieraniu nie mogłam się doczekać zawartości. Świeczka GreenBazaar jest produktem polskim i ręcznie robionym. W pudełku znajdował się zapach lawendowo-pomarańczowy. Moim zdaniem jest to genialne połączenie. Mimo, że nie lubię zapachu lawendy w świeczkach ta kompozycja podbiła moje serce. Dodatkowo świeca wykonana jest z wosku sojowego, dzięki czemu możemy użyć ją na stopy, dłonie i do masażu, bo świetnie nawilży skórę.



    Jadwiga, peeling enzymatyczny rozjaśniająco-wygładzający
    28,50 zł / 50 ml

    Jest to kolejny polski produkt, który znajdziemy w tym pudełku. Firmę Jadwiga znam tylko z reklamy na samochodzie, który stał ciągle koło mojego mieszkania we Wro. Polskie produkty doceniam, tymbardziej w takiej cenie. Jestem ciekawa jak będzie się sprawował :) Peeling jest produktem pełnowymiarowym. Dodatkowo z firmy Jadwiga znajdziemy w pudełku próbkę masła kakaowego.

    Synchroline, skoncentrowane serum synchrovit z witaminą C
    35 zł / 50 ml

    Uwielbiam wszelkiego rodzaju sera, a w szczególności te z witaminą C. Synchroline jest serum nowej generacji oparte na 10% witaminie C. Witamina C ma bardzo dobry wpływ na skórę, gdyż działa antyutleniająca, przeciwstażeniowo i rozświetlająco. Jest to dla mnie najmocniejszy produkt z całego pudełka. 

    Vita Liberata, Samoopalający lotion Ten Minute Tan
    179 zł / 100 ml

    Nie przepadam za samoopalaczami, jednak ten przypadł mi do gustu bo chyba jako jedyny faktycznie nie brudzi ubrań i daje bardzo delikatne efekty już po pierwszych użyciach. Poza tym dzięki dobrze dobranym składnikom nawilża, wygładza i rozświetla skórę. 




    Viewing all 162 articles
    Browse latest View live